Ceneo
/ 83.19.80.* / 2011-07-13 13:50
Tezy artykułu choć kontrowersyjne, wymagają co najmniej przemyślenia. Nadmierny konsumpcjonizm, sięgający w bogatych społeczeństwach Zachodniej Europy wręcz patologicznych rozmiarów, oparty był w znacznej mierze na akcji kredytowej, która wspierała ogólny boom gospodarczy i finansowy. Ta koncepcja rozwoju - stymulowanie popytu - znana z klasycznych teorii ekonomii zbankrutowała.
Niestety wzrost gospodarczy nie równoważy rosnących ciągle obciążeń państwa [system ubezpieczeń i zabezpieczeń, ochrona zdrowia etc.]. Równocześnie poziom płac na najwyższych stanowiskach zaczął przekraczać wszelkie nie tylko racjonalne - to stało się już dawno, ale wyobrażalne rozmiary.
Do czasu... do czasu aż czar prysnął, a bańka pękła.....
Kończy się kolejne "Belle Epoque" charakterystyczne dla każdego wieku. Europy i USA nie stać na utrzymanie obecnego poziomu życia obywateli [zasadne skądinąd pytanie czy tak dalece posunięty konsumpcjonizm miał jakiekolwiek uzasadnienie, czy my naprawdę potrzebujemy tak akumulować wszelkie dobra i gadżety technologiczne]. Trzeba jasno powiedzieć, że idea społeczeństwa dobrobytu i obfitości, od kołyski aż po grób zbankrutowała ostatecznie.
Tylko kto to powie, kto uzyska przyzwolenie społeczne dla niezbędnych drakońskich reform nie tylko w krajach dotkniętych kryzysem, ale w całej cywilizacji Zachodu?
Szerzej na ten temat:
Każdy wiek ma swoją "Belle Epoque" na:
frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com