Jeszcze kilka lat cudów i większość zarobków będziemy wydawali na jedzenie - w dodatku w najpodlejszych sklepach dyskontowych.

Pod rozwagę.
Z czego składa się "szynka luksusowa wędzona" jeżeli jest tańsza niż surowa golonka z kością lub żeberka???

Jaki będzie poziom zdrowotny społeczeństwa odżywiającego się tymi śmieciami????

Problem w tym, że koszyk koszykowi nierówny.
Dzisiejszy kilogram szynki ma się nijak do szynki sprzed 20 czy nawet sprzed paru lat.
Dawne wiejskie jaja to było zupełnie co innego niż dzisiejsze "sklepowe" po 5 zł / 10 sztuk.
Z resztą pewnie jest podobnie, to troche tak jakby porównać, że kiedyś trzeba było 10 średnich pensji żeby kupić malucha, a dzisiaj wystarczy pół.

Dziękujemy ci Tusku!