Witam!

Wczoraj dostałam wypowiedzenie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu śmierci wspólnika w dwuosobowej spółce jawnej. Od 2007 przebywam na urlopie wychowawczym. W lutym br zmarł jeden z moich pracodawców (o czym dowiedziałam się w kwietniu, gdy chciałam podbić książeczkę ubezp.). Dowiedziałam się wówczas, że "firma już nie istnieje" - co nie jest do końca prawdą. Do połowy lipca spadkobiercy mają czas na określenie się, czy wchodzą do spółki. 31 kwietnia złożyłam wniosek o przerwanie wychowawczego (tak mi poradzono w PIP). Wczoraj dostałam odpowiedź- wypowiedzenie. Wiem, że mój szef będzie robił wszystko, żeby nie zapłacić mi ekwiwalentu za urlop. Firma istnieje tylko na papierze - jestem jedynym pracownikiem tej firmy w tej chwili... Czy pracodawca musi wypłacić mi ekwiwalent za urlop? Co robić? Mam 14 dni na ewentualne odwołanie się....