Politycy żyją w takim oderwaniu od społeczeństwa, że ciągle próbują zaradzić objawom "choroby" społecznej z ostrymi powikłaniami ekonomicznymi, którą sami wywołali przez niechlujne stanowienie prawa, nowym prawem jeszcze gorszym i bardziej niesprawiedliwym. Zamiast przyznać się do błędu i po prostu złe prawo poprawić. Objawem złego prawa emerytalnego jest brak pieniędzy na wypłatę emerytur tym Polakom, którzy emerytury już mają i groźba zawału systemu emerytalnego i bankructwo budżetu państwa, gdy roczniki wyżu demograficznego z lat 1947-1955 przejdą w całości na emerytury. Politycy milczą o tym, że brak pieniędzy jest spowodowany tym, że Polska ma najniższy w Europie poziom zatrudnienia osób w grupie wiekowej 55-64 lat, pracuje tylko 34% osób. Najwięcej w tym wieku pracuje Szwedów 70,5% czyli w porównaniu do Polaków starszych Szwedów pracuje o 107% więcej. W innych krajach pracuje starszych Niemców 57,7% Francuzów 39,7%, Czechów 46,5%, Brytyjczyków 57,1% Słowaków 40,5%, Litwinów 48,6% . Dlaczego tak mało Polaków pracuje po 55 roku życia do 65 lat? Przecież nikt sam sobie emerytury nie przyznaje! Ale nieuczciwa i nieodpowiedzialna klasa zawodowych polityków w celu trwania po 5 kadencji w sejmie i senacie przez lata rozdawała przywileje emerytalne i nadal posyła na emerytury osoby 35, 40 i 50 letnie w tak nadmiernej ilości, że mamy dziś więcej 40 letnich uprzywilejowanych emerytów niż pracujących 64 letnich mężczyzn. Dziś mamy w Polsce więcej 50 letnich emerytek niż pracujących 59 letnich kobiet. Skoro to nadmierne przywileje emerytalne powodują brak składek i brak podatków, bo, więcej jest w Polsce emerytów niż pracujących, to od natychmiast należy radykalnie ograniczyć przywileje zamiast próbować z starszych nieuprzywilejowanych Polaków pracujących już po 45 lat zrobić niewolników i jeszcze zmuszać ich do pracy do 67 roku życia, czyli zmuszać 66,9 letnich Polaków z niskimi płacami do utrzymywania 35 i 40 letnich emerytów z wysokimi emeryturami. Starsi Polacy według propozycji rządu Tuska mają więcej pracować by utrzymywać młodszych o 20 a nawet 30lat! , W dodatku ci uprzywilejowani pracowali zaledwie 15 czy 20 lat i wcale nie płacili składek emerytalnych. Takie działanie rządu to ohydna niesprawiedliwość społeczna. To dzielenie społeczeństwa na uprzywilejowanych i upośledzonych w prawach obywatelskich. Uprzywilejowanym Polakom mają być wypłacane wysokie emerytury po 15 czy 20 max 25 latach pobierania wysokich wynagrodzeń w dodatku najczęściej finansowanych z podatków a dla Polaków płacących podatki i wysokie składki ma być obowiązek pracy przez 50 lat lub bezrobocie bez prawa do zasiłku do 67 roku życia, aby zły rząd miał pieniądze na dalsze wypłacanie prezentów swoim pupilom. Taki Rząd tworzy w Polsce społeczeństwo klasowe o nierównych prawach jedni będą panami inni pariasami. Na to zgody być nie może trzeba przy najbliższych wyborach kartką wyborczą wygonić to nieuczciwe i strachliwe towarzystwo zawodowych posłów reprezentujących tylko siebie i swoich pupilów z sejmu i senatu. Nikt, kto już kiedykolwiek był posłem nie powinien ponownie nim zostać, jeżeli dziś godzi się na takie drastyczne nierówności prawne w polskim społeczeństwie. Nie ma sprawiedliwości bez równości zasad emerytalnych dla wszystkich polaków. Emerytura proporcjonalna do składki a wiek emerytalny dla wszystkich jednakowy, bo nikt nie musi całe życie być górnikiem, żołnierzem czy policjantem. Posiadacz 50 hektarów ziemi jest wielokrotnie bogatszy niż właściciel kiosku z gazetami! Dlaczego więc płacą nierówne składki ubezpieczeniowe i są w innych systemach podatkowych i emerytalnych? Dlaczego emeryturę posiadacza 50 hektarów ziemi Rząd dotuje w 95% a kioskarza i samozatrudnionego ślusarza, którzy płacili przez 50 lat 3 razy większe składki ubezpieczeniowe i większe podatki dotuje się tylko w 40%? Dość pogłębiania tego bałaganu tworzącego kosztowne przywileje dla różnych grup nacisku. Zlikwidować wszystkie wyjątki, zlikwidować KRUS i wprowadzić jeden powszechny system składek proporcjonalnych do dochodu i jeden sposób obliczania emerytury, jako kwoty wynikającej z sumy wpłaconych składek i sumy obliczonego kapitału początkowego za lata pracy bez rejestrowania składek, podzielonego przez liczbę miesięcy statystycznego dalszego trwania życia.