Jest dokładnie odwrotnie - chłop wie co mówi, Rostowski podlega pod system emerytalny w Wielkiej Brytanii, więc ma głęboko w d... wiek emerytalny w Polsce, natomiast jako ministra finansów interesuje go tylko i wyłącznie budżet państwa, a ponieważ zabrakło w nim pieniędzy, podwyższenie wieku memrytalnego spowoduje polepszenie stanu budżetu, bo mniej trzeba będzie dopłacac do zbankrutowanego ZUS, więc się złodziej cieszy.

Wcześniejsze emerytury dla uprzywilejowanych, zasiłki oraz świadczenia przedemerytalne kosztują polskich podatników około 26 mld zł, czyli 2 proc. PKB. Oznacza to, że każdy pracujący Polak na ich finansowanie płaci prawie 1,6 tys. zł rocznie. Z kolei emerytury i renty mundurowe pobiera obecnie prawie 150 tys. osób, co kosztuje budżet państwa około 4,6 mld zł rocznie. Świadczenia z KRUS dostaje około 1,5 mln osób a wymaga to dofinansowania prawie 16 mld zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze 3,5 mld na emerytury górnicze oraz ponad 300 mln rocznie na świadczenia dla 3 tys. sędziów i prokuratorów.
Prawo do zakończenia aktywności zawodowej po 15 latach pracy mają funkcjonariusze policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.
– Oznacza to, że pracując w tych zawodach, można zostać emerytem mając zaledwie 33 lata, czyli w przypadku mężczyzn prawie dwukrotnie mniej niż wynosi powszechny wiek emerytalny w Polsce. Za 15 lat służby bez płacenia składek otrzymuje się 50 lat emerytury wyższej niż przeciętna emerytura tych nieuprzywilejowanych Polaków, którzy pracują 45 lat a przez 10 lat otrzymują emeryturę. Świadczenia finansowane są całkowicie z budżetu państwa. Na dodatek przepisy tylko w niewielkim stopniu ograniczają możliwość dorabiania na emeryturze,
więc: górnicy, policjanci i inni 40 czy 50 letni emeryci pracują oficjalnie na 1/8 etatu i od wynagrodzenia 200 złotych płacą podatek i składki a na czarno zarabiają 2-3 tys. złotych blokując miejsca pracy Polakom bezrobotnym.

Nic nie stoi na przeszkodzie aby dalej opiekowała się wnukami.Jeżeli dzieci będą jej płacić(nie ważne czy realnie) państwo opłaci jej składki ubezpieczeń społecznych.

Uważne przestudiowanie danych statystycznych GUS za 2011 rok uwidacznia, że cały 38,5 milionowy naród Polski jest obecnie utrzymywany przez zaledwie 5,5 miliona pracowników rentownych przedsiębiorstw prywatnych utrzymujących swoimi podatkami i parapodatkami całą polską 38,5 milionową populację za wyjątkiem tych 2,0 milionów pracujących za granicą. Te 5,5 miliona Polaków jest stale systematycznie okradane przez państwo podatkami przeznaczanymi również na dotowanie około jednego miliona pracowników nierentownych przedsiębiorstw państwowych takich jak kopalnie, huty, stocznie, PKP, przemysł zbrojeniowy, wodociągi, ciepłownictwo, itp., które są od wielu lat niezdolne z powodu fatalnych ustaw do samofinansowania się. Przedsiębiorstwa państwowe i samorządowe mają wysokie przeciętne płace i rozbudowane pakiety socjalne i mają skandalicznie niską wydajność ekonomiczną więc są pasożytami, bo zamiast wypracowywać dochody i płacić podatki zjadają podatki płacone przez przedsiębiorstwa prywatne. Pieniądze publiczne w Polsce są stale przemieszczane i mieszane przez liczne grono uczestników obrotu publicznego i kilkakrotnie krążą wkoło od jedenj instytucji budżetowej do drugiej oraz pomiędzy różnymi instytucjami finasowymi a za każdym obrotem uszczuplane są o kwoty wysokich wynagrodzeń pobrane przez urzędników rządowych, samorządowych i bankowych oraz ubezpieczeniowych. Część publicznych pieniędzy trafia na podstawie ustaw do prywatnych finansistów takich jak właściciele i pracownicy OFE którzy otrzymują niewspółmiernie wysokie w stosunku do efektów tej pożal się panie „pracy” wynagrodzenia.

Czy sądzisz, że stopa zwroty 30% to jest uczciwa gra ze strony rządu

Co masz na myśli pisząc stopa zwrotu?

To czego nie ukrywają "reformatorzy", że emerytura będzie wynosiła ok 30% kwoty otrzymywanej przy ostatnich pensjach.

Czyli mówisz o stopie zastąpienia. Taka ona byłaby
( chociaż równie dobrze mogłby być mniejsza ) gdyby nie podniesiono wieku emerytalnego.
o jest uczciwa gra ze strony rządu

To nie jest gra. Wysokość emerytur zależna jest od tego jaka pula będzie do podziału i na ile trzeba podzielić. Rząd z własnych nie daje. Może dołożyć z budżetu. Już dokłada. Ale im więcej dokłada tym więcej musi z nas ściągnąć w formie podatków. Im wyższe podatki tym wolniejszy rozwój Takie są realne problemy. A jeszcze ludzie coraz dłużej żyją. Uwzięli się czy co?

A nie sądzisz, że to nie rząd dokłada tylko ja sam osobiście

Przecież to napisałem.
mam już dość takiej "reformy"

To powinieneś być za podniesieniem wieku.
My młodzi (tego dotyczyła reforma Buzka) mieliśmy odkładać już konkretne pieniądze na swoich kontach emerytalnych na nasze emerytury.

Ale to była bzdura. Pieniądze można odkładać jeśli zostają. Jeśli nie zostają to nie ma z czego odkładać. Więc żeby to wszystko miało ręce i nogi trzeba było ustalić wysokość składki na takim poziomie aby wystarczało na wypłatę swiadczeń albo już wtedy podnosić wiek przejścia na emeryturę. Budżet dokłada do ZUS ok. 60mld rocznie. Więc nawet te pieniadze z prywatyzacji stanowia kroplę w morzu.
że do śmierci miliony Polaków będą utrzymywały trupa ZUS

Nie utrzymujemy ZUS. My dajemy utrzymanie tym co już przestali pracować. ZUS jest jedynie pośrednikiem.

Przepraszam, ale mam wrażenie, że dyskutuje z rzecznikiem ZUS.

Zwracam uwagę, że chwyt jest poniżej pasa. I po co?
To jeśli nie ZUS to co? Czy może inaczej nazwać? No bo coś musi być.

Całe szczęście jestem poza tym systemem... Jestem przekonany ze w ciągu najblizszych 10 - 20 lat znowu dzwigną wiek emerytalny, a lemingi przyklasną.

Przy naszej opiece zdrowotnej dostępie do świadczeń i leków, ale tez profilaktyce, raczej wiek pozostanie na niezmienionym poziomie. Niestety skok cywilizacyjny już za nami i niewiele osób z tego skoku może korzystać.

Matematyka jest nieubłagana zajrzyj do GUS ile Polaków przypada na tomograf komputerowy a ile Polek na mammograf (porównaj to z Niemcem, Anglikiem i Francuzem). Ilu Polaków jest objętych programami profilaktycznymi zapobiegającymi nowotworom prostaty a jak to się ma w innych krajach. Jestem na bieżąco po tym jak z miesiąca na miesiąc zamknięto w moim mieście ważną przychodnię pulmonologiczną. Czy wzrost cen lekarstw dla mojej mamy o ok 50% jest też przyczynkiem do zwiększającej się długości życia Polek???

To na miłość Boga nie równaj wieku emerytalnego Polaków z wiekiem emerytalnym innych ww nacji.Mogę z tobą się zgodzić co do rozwoju technologii medycznej, ale kompletnie nie mogę się z Tobą zgodzić co do dostępności. Akcje jednorazowe nie zastąpią masowej zaplanowanej profilaktyki. Mam wrażenie, że nie wyjeżdżasz zbyt daleko od swojego miasta pewno stolicy lub stolicy województwa. Jest jeszcze prowincja.

Troszkę o naszej służbie zdrowia można dowiedzieć się z rankingu EHCI. Zajmujemy 27 miejsce na 33 kraje europejskie. Odsyłam do portala Gazety Prawnej.
Pozdrawiam