Bernard+
/ 188.117.142.* / 2012-02-14 17:36
To jest reforma dobra, tylko dla pieszczochów władzy dobra, dla milionowej armii budżetowej dla uprzywilejowanych, którzy nie płacą składek do ZUS, bo płacą symboliczne grosze do KRUS i tam maja prawo do emerytury od 55 lat kobiety i od 60 lat mężczyźni. Nie płacą składek prokuratorzy sędziowie BOR-owcy, różni agenci, strażnicy więzienni, a emerytury w wieku 40 lat otrzymują w wysokości 14 tys. miesięcznie. Etatowi związkowcy górniczy nie otrzymują emerytury proporcjonalnie do zapłaconych składek, ale do ostatniego wynagrodzenia już po 25 latach pracy "górniczej" polegającej na organizowaniu strajków, protestów i masówek na cechowniach. To jest dobra reforma dla nauczycielek rysunków w podstawówkach, które idą na emerytury wyższe od przeciętnych już po 28 latach uczenia rysunku przez 18 lekcji tygodniowo i po 2 latach urlopu zdrowotnego idą na emerytury w wieku 53 lat. Ale to nie jest dobra reforma dla kobiet w hipermarkecie, które mają pracować do 67 lat wykładając codziennie dziesiątki ton towaru na półki. To nie jest dobra reforma dla robotników pracujących od 14 lub 16- stego roku życia, którzy po 40 latach pracy zostali bezrobotnymi i są nimi teraz do 65 lat zanim dostana emeryturę, jeżeli uda im się przeżyć lata między 55 a 65 rokiem życia bez pracy i bez zasiłku. Po podwyższeniu wieku emerytalnego będą mieli mniejsze szanse na emeryturę nawet, jeśli przepracują wcześniej 45 lat, bo między 65 a 67 rokiem życia umiera, co piąty mężczyzna w tym przedziale wieku. Takie ostatnio podano wyniki badań przeprowadzonych przez Unię Europejską. Wg tych badań w Polsce 50% mężczyzn umiera pomiędzy 16 a 65 rokiem życia. Kobiet pomiędzy tymi latami umiera tylko, 30% ale jest to jeden z najgorszych wyników w UE, bo gorzej jest tylko w Rumunii i Bułgarii. Na jednego żyjącego mężczyznę starszego niż 70 lat przypada w Polsce aż 8 kobiet w wieku powyżej 70 lat. Te dane są dostępne, wystarczy kupić sobie mały rocznik statystyczny GUS w cenie 15zł. Dlaczego Teraz Rząd tak się spieszy z tą pożal się niby reformą emerytalną? Bo za kilka miesięcy poznamy wyniki narodowego spisu powszechnego a Rząd już je zna. Gdy poznamy ilu polaków pracuje tam gdzie się wytwarza PKB i płaci podatki na utrzymanie sfery budżetowej a ilu polaków jest utrzymywanych przez rząd z naszych podatków to może być to szokiem dla nas wyborców, bo dowiemy się, dlaczego jesteśmy jednym z najbiedniejszych narodów w EUROPIE i komu to "zawdzięczamy"