Witam,
posiadam polisę PZU dom plus, którą w tym roku musiałam wykorzystać. Miałam zalaną piwnicę, a to jak sądze wynika z mokrej i bardzo deszczowej jesieni, dużych opadów śniegu i następnie jego gwałtownych roztopów, a także między czasie opadów deszczu, deszczu ze śniegiem. Po rozpatrzeniu szkody (notabene trwało to ponad 30 dni - dopiero po mojej interwencji na infolini wygenerowano wiadomość do likwidatora, który w ciągu 30 dni decyzji nie wydał a w ciągu 2 po interwencji już mógł.) decyzja brzmi:
"Na podstawie zgromadzonej dokumentacji oraz oględzin miejsca powstania szkody ustalono, że przedmiotowa szkoda powstała w wyniku przenikania wód gruntowych, których lustro zostało podniesione w wyniku topnienia zalegającego śniegu. Nie odnotowano w okresie powstania szkody deszczy nawalnych lub powodzi w sąsiedztwie miejsca szkody.
Wobec powyższych ustaleń decyzję odmowną wypłaty odszkodowania uznajemy za zasadną." Powołują się na OWU Paragraf 14, pkt. 3 wyłączenie odpowiedzialności za przenikanie wód podziemnych.
Przecież śnieg jest opadem atmosferycznym, od szkód powstałych w wyniku opadów ubez. jestem. Piwnicę mam zabezpieczoną, więc woda bezpośrednio nie może zalać piwnicy, a za stan podniesienia przez opady stałe i ciekłe wód gruntowych ja nic nie mogę. A właśnie wody gruntowe są wodami, które podnoszą swój poziom w wyniku opadów! Czyli od opadów ubezpieczona jestem, ale skutków jakie one powodują to już z tego wynika, że nie! Jest to dla mnie zdarzenie losowe, przed którym zabezpieczyć się nie mogę i od którego jestem właśnie ubezpieczona, więc nie rozumiem dlaczego odszkodowania nie przyznano??? Proszę Was o pomoc...wszelkie podpowiedzi, sugestie rozw. tej sprawy mile widziane. Z góry dzięki za pomoc! pozdrawiam