Czy pamiętacie jaką jest definicja państwa policyjnego?
Szkoda, że nie wiecie,. więc przypomnę ją Wam.
Państwo policyjne to taki kraj w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela. Bardzo, ale to bardzo nie jestem z tym zaxchwycony, tym bardziej, że nasza policja podobna jest zachowaniem do posłów: bardzo chcą zarabiać, ale się nie narobić. Bardzo też im się podoba określenie zbrojnego ramienia władzy. Z tej podwyżki wnioskuję jedno:
Drożeje chleb, drożeje masło, mięso i prawie wszystko co nie pochodzi z Chin. Wynikiem tych podwyżek mogą być protesty ludzi zarabiających jedną dziesiątą albo i 1/20
tego co zarabia Sejmowcy, tak ich nazywam bo to nie są posłowie. Posłowie reprezentują naród, a oni wyłącznie swoje kieszenie i kieszenie swoich rodzin: patrz Lepper, Hojarska i inni. Posłowie zagłosowali za podwyżkami dla policji, aby mieć w nich ochronę, ale i tak dobirzemy się im do życi, jeszczer trochę, naród musi dojrzeć, a późnmiej będziemy kastrować jednego po drugim.