Samorządowiec
/ 217.113.225.* / 2007-02-04 10:17
Wymarzony pracownik nigdy nie prosi o podwyżkę !!!
Najlepiej gdyby stanowił sam w sobie, instytucję charytatywną. Był mobilny, kreatywny i dyspozycyjny . Nie spoglądajmy jedynie na sektor prywatny. W instytucjach administracji państwowej / samorządowej jest to codziennością dla podrzędnego pracownika. To właśnie w tym sektorze tworzy się miejsca pracy jedynie dla swoich i uposaża się ich w kwoty, o których oni sami nie marzą. ( i dlatego są takie wskaźniki, a nie inne )Liczą się plecy, a nie rzadne wykształcenie, czy doświadczenie. To jest już padologia, która nie denerwuje, ale śmieszy z prostej przyczyny - przyszłość obsługi w instytucjach państwowych / samorządowych dojdzie do zera. Górować będzie pycha ( za zdobyty papier bez pokrycia - "kupiony" po 8 podejściu do egzaminu ), pewność siebie( powiązania ), zarozumialstwo ( przez uświadamianie współpracowników o sposobie dostania tej posadki ). Przykro to mówić, ale to się dzieje naprawdę. Jest jedno stwierdzenie w tym sektorze, a mianowicie, że są robole od pracy i ci, kórzy nie liczą na posadę, ale ją mają ( dla zabicia czasu, rozrywki ), nie liczą na duże pieniądze, ale je mają. Są lepsi i gorsi i basta.