taxi5
/ 195.187.253.* / 2009-04-20 14:30
No tak, jak się nie rozumie różnicy między ofertą, a ceną transakcyjną, której przyjęcie poprzedzają negocjacje, a dodatkowo zapisy umowy sprzedaży określają inne zobowiązania kupującego, to szacuje się szkody od czegoś, co było jeno ofertą, a nie ceną zapłaconą. Na tej zasadzie należy wszystkich facetów łącznie z j.k. (z kotem) wsadzić do p****** za usiłowanie gwałtu.