ergo sum
/ 193.201.167.* / 2014-07-22 13:49
1. Wszystkie nagrane rozmowy to fałszywki preparowane przez SBU. Szczególnie porażająca jest fałszywka numer jeden, gdyż pochodzi z 16 lipca, kiedy to została przygotowana. Innymi słowy, ten rzekomy "dowód" obciąża bezpośrednio Ukraińców - preparowali dowody zawczasu, zatem wiedzieli, że wydarzy się katastrofa.
2. Rosjanie opublikowali zdjęcia ukraińskich wyrzutni BUK oraz udowodnili ich przemieszczanie w rejonie zestrzelenia samolotu,
3. Do dziś Ukraińcy nie wyjaśnili, po co im BUK-i w rejonie walk, gdzie przeciwnik w ogóle nie posiada lotnictwa? Do kogo zamierzali strzelać z tylu wyrzutni?
4. Granica z Rosją jest monitorowana i nie ma - według słów samych Ukraińców, którzy zapewniają, że uszczelniają granicę - możliwości przemycania przez nią żadnego sprzętu, a tym bardziej potężnych i drogich instalacji przeciwlotniczych,
5. Wystrzał pocisku z ziemi to dobra prowokacja w terenie, gdzie w każdych krzakach siedzi ktoś inny. Tam nie ma frontu bo żadna ze stron nie ma wystarczająco dużo ludzi do obsadzenia stanowisk. Walki prowadzone są z zasadzek, podchodów, dywersji.
6. Wpisy separatystów na Twitterze dotyczyły samolotu AN-26, do którego separatyści strzelali i byli przekonani, że go strącili. Tymczasem okazało się, że z nieba runął inny samolot, ten, który zestrzelili Ukraińcy ze swoich baterii BUK. Dlatego usunęli nieaktualne wpisy.
7. Nad rejonem walk latają ukraińskie samoloty transportowe AN-26 i że "żaden samolot nie był w powietrzu", bo Ukraińcy mają taki wykaz - to nonsens.
8. Separatyści umieją odróżnić wojskowy transportowiec, lecący nisko i często poza zasięgiem radarów, od pasażerskiego samolotu, którego praktycznie nie widać i nie słychać z ich stanowisk.
9. To Ukraińcy pokierowali MH17 tak, by skręcił z trasy, obniżył lot i przeleciał nad rejonem, gdzie Ukraińcy mieli wyrzutnie BUK. To Ukraińcy natychmiast ogłosili wiadomość o "zamachu terrorystycznym" - w czasie, gdy nikt z zewnątrz jeszcze nic nie wiedział o sprawie.