Droga Pani Szumilas... mnie tam nie kolą w oczy wymiary urlopów nauczycielskich, ale niekompetencja i tumiwisizm większości z nich. Kiedy do szkół wprowadzony zostanie system oceny nauczycieli, ale nie przez nich samych czy dyrekcje placówki, ale też między innymi przez rodziców uczniów. Sam mam dwójkę dzieci w szkole, gdzie do swojej profesji przykładaja się może ze dwie osoby: przekłada się to na to, że w ciągu semestru niektórzy nauczyciele wystawiają jedną lub dwie oceny i to np. z historii. Pan z plastyki robi przez semestr jeden rysunek, pan z informatyki jeden arkusz xls tłumaczy cały semestr. Z projektów unijnych najbardziej zadowoleni są prowadzący, bo kasa z przetargu wpłynęła na ich konto i wystarczy teraz rozdać bułki i napoje i można w pokoju nauczycielskim odetchnąć - dzieci same się zabawią! Czy tego kuratoria nie sprawdzają? Sam prowadzę szkolenia i jestm przez swoich słuchaczy oceniany i gdybym to robił tak jak ci nauczyciele już bym rejestrowal się w PUP-ie.