Konstytucja Rzeczpospolitej w tym punkcie jest jednoznaczna. W artykułach (zacytowanych dla przykładu):
Art. 98, ust. 2.
"Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu."
Art. 109, ust. 2.
"Pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu Prezydent Rzeczypospolitej zwołuje na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów, z wyjątkiem przypadków określonych w art. 98 ust. 3 i 5."
jednoznacznie stwierdza, że wybory parlamentarne trwają jeden dzień. Kropka. Koniec debaty.
PO kalkuluje jednak własny interes polityczny w wyborach dwudniowych. Różnie mówią, dlaczego mąci wodę demokracji, szuka dziury w całym. Tymczasem sprawa jest jednoznaczna: najpierw trzeba zmienić Konstytucję.
Co mówi Konstytucja o zmianie samej siebie? Spośród wielu innych warunków, ust. 4. Art. 235 Konstytucji ma kluczowe znaczenie.
"Ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów."