do atrolaga:
jestem ciekaw jak czesto uczeszczasz do klosciola raz w roku ?? moze zadziej?? jesli jest inaczej, jesli faktycznie jestes taka osoba wierzaca i uwarzasz ze wojsko to darmozjady i demony w rekach politykow, to powiedz mi prosze, a raczej napisz, jak widzisz swiat bez wojska?!
Zauwaz ze gdyby wojska niebylo niebylo sil zbrojnych polski by nie bylo juz dawno na mapie. Ktos musi zginac by ktos inny mogl zyc. Uratowanie jak najwiecej istnien ludzkich jestm celem zolnierzy kotrzy pelniac sluzbe to maja za cel. Jesli Panstwo placim im tak duzo, ja uwazam ze i tak za malo jeszcze, wiedza ze sa im do czegos potrzebni.
Proste porównanie na twoim przykladzie praca jak praca. w jednej jest wieksze ryzyko zawodowe w drugej mniejsze. Jesli twoj pracodawca nie daje ci podwyzkszki a jeszcze obniza place co robisz szukasz sobie innej pracy tam gdzie docenia twoj trud. A ze armia jest jedna to lepiej jest dolozyc troche kasy i mniec chociaz kogos do obrony kraju niz zabrac i nie miec nikogo.
I porownywanie do demonow czy diablow choc to jedno i to samo, jest bezsensowne i uparcie dazy do tego aby poraz kolejny sklocic rzad z kosciolem zamiast zyc w zgodzie i pomagac sobie nawzajem.
A urzedy panstwowe to juz inna bajka wiec tez nie mozna porownywac wojska z urzedami. Bo w urzedach dupki grzeja popijaca kawke a na polu bitwy narazaja zycie. choc o ryzyku zawodowym juz wspomnialam.
pozdrawiam