Artykuł w tej formie kwalifikuje do legendy "Amerykańscy naukowcy"...
Z satelity nie da się zmierzyć zużycia energii elektrycznej, tylko emisję ciepła fal elektromagnetycznych na różnych częstotliwościach - np. podczerwieni, która mówi o emisji ciepła. Mamy informację o tym, gdzie jest jasno lub ciepło, a nie dlaczego tak jest.
Na stronie nasa jest napisane, że z satelity to są tylko ilustracje do artykułu;) Użycie energii określane jest z danych statystycznych poszczególnych krajów. Tyle w temacie orbitalnych pomiarów.
Reszta to wnioskowanie na podstawie danych.