Banki pozyczaja glownie pieniadze brane z nbp polskiemu rzadowi!! To jest posrednik instytucjonalny..
Sprobujcie dostac pozyczke w banku.
Spread jest bandycki w bolandii i usankcjonowane prawnie wszechwladztwo instytucji finansowych.
Zygac sie chce

Dlaczego autor nie pisze kto odpowiada za oddanie (nie sprzedaż) polskich banków w obce ręce? Przecież to nie tylko transfer "zysków", ale również, a może przede wszystkim zarżniecie setek polskich przedsiębiorstw, aby nie były konkurencją dla obcego kapitału. Typowy przykład to Elektrim i Megadex „załatwione” przez konsorcjum zachodnich banków z Citi Bankiem na czele.
A tak na marginesie - to ile pieniędzy trafia z Polski do watykańskich instytucji finansowych? To nie są przelewy bankowe. To są walizki pełne kasy na kardynalskie ekstrawagancje.

W ciągu piętnastu lat aż 60 mld zł z zysków banków trafiło do kieszeni inwestorów.


Duża kwota płynąca do zagranicznych akcjonariuszy wynika z tego, że to oni dominują w polskim sektorze bankowym

Polskie banki nie wypłacają dywidendy bo prezesi biorą kasę do swoich kieszeni w ogromnych wynagrodzeniach po kilkaset tysięcy złotych więc brakuje na dywidendy.

Termin "wyprowadzanie zysków" sugeruje działalność nielegalną. Tymczasem wypłacenie dywidendy - od której płaci się kolejny CIT - jest absolutnie legalne. Co robi biznesmen ze swoimi pieniędzmi po zaplaceniu należnych podatków to jego prywatna sprawa. Każda złotówka zarobiona przez banjk i wyplacona jako dywidenda oznacza 0,3439 PLN do budżetu (19% CIT od zysku + 19% CIT od 81% (dywidendy wypłaca się z zysku po opodatkowaniu).

Pisanie o "wyprowadzaniu zysków za granicę" to czysta demagogia. W latach 90-tych polskie banki były biedne i niedokapitalizowane. Nie przygotowane do tego aby finansować rozwój gospodarki wolnorynkowej. Wtedy potrzebowaliśmy zagranicznych inwestycji i banki typu Commerzbank, UniCredit były "dobre" bo przyprowadzały kapitał do Polski. Teraz, kiedy chcą część legalnie zarobionych pieniędzy zabrać za granicę (tam, gdzie prowadzą swoją główną działalność) to krzyczymy że banki są "złe". Po pierwsze krótką mamy pamięć drodzy Rodacy, a po drugie zamiast myśleć, to paplamy dookoła to, co usłyszymy w mediach.
Gdyby Kowalski miał w Polsce 5 sklepów spożywczych i kolejnych 5 otworzył sobie na Słowacji, to gdzie chciałby korzystać z zysków które wypracuje? Na Słowacji? Nie, w Polsce. Więc odczepmy się od tego, że Ci którzy w Polsce zainwestowali (czyli narazili na ryzyko) swoje pieniądze, chcą teraz zyski konsumować tam, skąd przyszli, a nie w Polsce.

KNF nigdy nie widzi problemów. dopiero po czasie

a mam pytanie Związek banków polskich jakie banki zrzesza polskie czy działające w Polsce bo to nie to samo.

Beznadziejny artykuł. Transfer kasy z banków za granice (jak i z innych firm) to głównie robienie sztucznych kosztów a nie płacenie zysków. Po co płacić podatek w polsce i dopiero od tego co zostaje część transferować do spółki matki. Lepiej jak spółka matka sprzeda jakąs super drogą usługę (typu projekt wizytówki) i tak kasę się wyprowadza, a nie jak sugerują w artyukule dopiero po opodatkowaniu podatkiem CIT.

repolonizacja ma sens.Tylko taki drobiazg,skąd kasę wziąć by zrobić skok na bank np z Niemiec,Włoch. Pomarzyć dobra rzecz.Nawet Kaczyński ma marzenia , a myślałem że to facet bez fantazji