niedajsięnabrać
/ 213.62.126.* / 2015-11-06 09:46
Zaczyna się bankowy lobbing. Za Platformy banki w Polsce miały jak w raju, za nowego rządu może być trudniej. Zaczyna się więc bankowy PR, będą artykuły o tym jakie to banki są wspaniałe i pomocne.
Pewnie też zakulisowy lobbing, bo może da się decydentów po prostu przekupić.
Aby się nie nabrać na bankowe słodzenie, warto poGoogleować nieco, na przykład hasła "polisolokaty" albo "nabici w mBank" albo "pozew zbiorowy bank", "nabici we franki"...
Żeby mieć pełen obraz, może by warto nie skupić się na samych dywidendach, ale także na opłatach za rózne "szkolenia", "znaki firmowe", "konsultacje" i różne inne fees-y które płyną do zagranicznej centrali, banków-matek.
Warto sprawdzić po jakich cenach kupowane są w bankach-matkach różne instrumenty finansowe, czy aby na pewno po rynkowych, czy może mamy tzw. transfer pricing?