Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

BM Reflex: Ceny paliw na stacjach pozostaną stabilne przynajmniej do końca lipca

0
Podziel się:

Warszawa, 19.07.2019 (ISBnews/ BM Reflex) - Ceny paliwa na stacjach powinny pozostać stabilne przynajmniej do końca lipca, pomimo obserwowanych spadków hurtowych cen benzyny i oleju napędowego, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.

BM Reflex: Ceny paliw na stacjach pozostaną stabilne przynajmniej do końca lipca

Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:

Kolejny tydzień z rzędu nie obserwujemy większych zmian detalicznych cen paliw w kraju. Obecnie litr benzyny Pb95 kosztuje 5,17 PLN, czyli symboliczny 1 gr./l więcej niż przed tygodniem. Podobnie jeden grosz na litrze więcej płacimy za olej napędowy, którego średnia krajowa cena detaliczna to 5,09 PLN/l. Autogaz natomiast potaniał w skali tygodnia 2 gr./l do średniego poziomu 2,10 PLN/l i jest najtańszy od kwietnia 2018 roku. Benzyna i olej napędowy natomiast są odpowiednio 8 gr./l i 7 gr./l droższe niż przed rokiem. Aktualnie nic nie wskazuje na zmianę sytuacji na krajowym rynku detalicznym - przynajmniej do końca lipca ceny paliw pozostaną stabilne, mimo obserwowanych spadków hurtowych cen benzyny i diesla.

W hurcie w mijającym tygodniu ceny benzyny spadły 16 gr./l, diesla natomiast 10 gr./l.Skala obniżek cen hurtowym jest praktycznie równa podwyżkom cen jakie obserwowaliśmy z kolei na tym rynku w drugim tygodniu lipca. W efekcie poziom cen hurtowych jest obecnie taki sam jak na początku lipca, kiedy średnio w kraju za litr benzyny płaciliśmy 5,16 PLN, natomiast olej napędowy kosztował średnio 5,08 PLN/l.

Obniżki hurtowych cen paliw w kraju to efekt powrotu spadków na rynek ropy naftowej. W skali tygodnia ropa Brent potaniła ponad 5 USD/bbl. Tydzień rozpoczęliśmy na poziomie 67,47 USD/bbl a w piątek rano ropa Brent kosztuje 62,70 USD/bbl. Z rynku ropy naftowej odpływa nam premia za ryzyko geopolityczne tzn. mimo trudnych amerykańsko-irańskich relacji, scenariusz eskalacji konfliktu i blokady przez Iran Cieśniny Ormuz wydaje się mało prawdopodobny. Coraz bardziej natomiast zaczyna martwić popytowa strona rynku ropy naftowej.

W czwartek dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Fatih Birol poinformował o rewizji w dół do 1,1 mln bbl/d prognoz wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w tym roku. Dodatkowo wskazał na ryzyko dalszej rewizji w dół tych prognoz jeśli sytuacja gospodarcza pogorszy się.

Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) zgodnie z najnowszymi szacunkami spodziewa się utrzymania nadwyżki podaży na światowym rynku ropy naftowej mimo decyzji OPEC o utrzymywaniu niższej produkcji. W I połowie 2019 roku nadwyżka podaży sięgnęła 0,9 mln bbl/d. W drugiej połowie roku powinna się ona zmniejszyć ze względu na oczekiwane wyższe tempo wzrostu konsumpcji - szczególnie w III kwartale. Nie zmienia to faktu, że popyt na ropę krajów OPEC ma na początku 2020 roku spaść do 28 mln bbl/d. Aktualnie produkcja OPEC to około 29,8 mln bbl/d a to oznacza dalszy wzrost światowych zapasów ropy naftowej. W maju zapasy ropy naftowej w krajach OECD wzrosły 22,8 mln bbl do 2906 mln bbl i były 6,7 mln bbl powyżej 5-letniej średniej.

Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA) spodziewa się zwiększenia produkcji ropy z łupków w USA w sierpniu do średniego poziomu 8,55 mln bbl/d co oznacza roczne tempo wzrostu w skali 1,1 mln bbl/d.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)