Ekonomiści kreślą 3 scenariusze konfliktu na Ukrainie. Efekty będą widoczne na złotym i GPW

Spadki na warszawskiej giełdzie i osłabienie złotego - to efekt prawdopodobnej inwazji Rosji na Ukrainę. Eksperci ostrzegają, że skończy się to też wzrostem cen kilku istotnych surowców, w tym ropy naftowej, która już teraz sięga niemal 100 dolarów za baryłkę. W dwóch pozostałych scenariuszach nastroje na rynkach powinny być dużo lepsze.

Konflikt na Ukrainie będzie miał istotne rynkowe konsekwencjeKonflikt na Ukrainie będzie miał istotne rynkowe konsekwencje
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Damian Słomski

Według amerykańskiego wywiadu rosyjska inwazja na Ukrainę jest już przesądzona. Choć strona rosyjska oficjalnie zaprzecza, sytuacja pozostaje napięta, a kolejne rozmowy dyplomatyczne nie przynoszą deeskalacji.

Eksperci domu maklerskiego XTB zauważają, że rynki finansowe jeszcze przed weekendem wykazywały bardzo dużą nerwowość. Spodziewają się, że utrzyma się także w tym tygodniu. Sugerują, by spoglądać ze szczególną uwagą na rosyjską giełdę, a także na dość odległy amerykański parkiet i tamtejszy indeks spółek technologicznych Nasdaq. Ucierpieć może przy tym warszawska GPW.

Nerwowość może odbić się też na kursie złotego, choć uwaga inwestorów powinna skoncentrować się głównie na rublu i dolarze. Większe zmiany notowań powinniśmy zauważyć na rynku surowców. Oprócz ropy i złota, więcej może dziać się też w notowaniach platyny, palladu i pszenicy.

Money. To się liczy

Fizyczna inwazja na Ukrainę

"Najgorszym możliwym scenariuszem jest ten, o którym poinformował amerykański wywiad. Fizyczna inwazja to automatyczne sankcje. Choć aliantom na razie nie udało się porozumieć w kwestii najcięższego działa, jakim jest odłączenie Rosji od systemu rozliczeń SWIFT, jest jasne, że ten scenariusz oznacza finansowe straty" - wskazują eksperci XTB.

Oceniają, że nawet jeśli pierwsze sankcje będą nieco rozczarowujące, myślenie rynków pójdzie w tę stronę: skoro Putin wykonał ruch, to nie po to, aby się wycofać i zmuszenie go do odwrotu będzie kosztowne. Ponadto inwazja wcale nie oznacza, że wiemy, co wydarzy się dalej.

"To scenariusz maksymalnej niepewności, także dlatego, że Stany Zjednoczone boją się precedensu w sprawie Tajwanu. Scenariusz bardzo niekorzystny dla wszystkich wspomnianych indeksów giełdowych, rubla i złotego, korzystny zaś dla cen wymienionych surowców oraz dolara" - wskazuje XTB.

Ponadprzeciętny wpływ ewentualnej wojny zobaczymy na polskiej giełdzie, co ma ścisły związek geograficzny. Globalni inwestorzy "na wszelki wypadek" wolą w takich sytuacjach unikać całego regionu. Dotyczy to też złotego.

Utrzymywanie świata w ciągłym napięciu

W drugim scenariuszu kreślonym przez ekonomistów jest utrzymywanie maksymalnego napięcia przez Moskwę w celu wymuszenia od Zachodu ustępstw. Np. w kwestii autonomii dla wschodnich regionów Ukrainy.

"Ten scenariusz wydaje się nam najbardziej realny, choćby dlatego, że jest bardzo szeroki. W jego ramach mogą odbywać się negocjacje, ale jednocześnie prowokacje, wyglądające jak preludium do inwazji. Ten scenariusz wygląda na niekorzystny, ale należy pamiętać o jednym: rynki dziś zaczynają wyceniać najgorsze, a scenariusz napięcia może je przekonać, że do najgorszego nie dojdzie" - wskazuje XTB.

Zdaniem ekspertów, o ile tylko odsunięty zostanie scenariusz inwazji, giełdy i rosyjski rubel mogą zyskać w takiej sytuacji, pomimo napięcia. W takim scenariuszu na wartości mogą za to stracić surowce, które już teraz są drogie. Ropa na giełdzie w Londynie jest wyceniana na blisko 100 dolarów. Do sforsowania tej granicy brakuje około 5 dolarów.

Warto przypomnieć, że ropa jest surowcem strategicznym, a Rosja jest jej drugim co do wielkości eksporterem na świecie. Dodatkowo Europa uzależniona jest od rosyjskiego gazu, a w pewnych sytuacjach ropa może stanowić dla niego alternatywę.

Z kolei złoto jest tradycyjnym rynkiem, gdzie notowania rosną w okresie niepokojów. W przypadku deeskalacji konfliktu kruszec może stracić blask.

Najmniej prawdopodobny - kompromis

Trzecim scenariuszem jest szybki kompromis. W tej wersji Rosja wycofuje swoje siły spod Ukraińskiej granicy.

"To scenariusz bardzo pozytywny dla giełd, rubla i złotego, negatywny dla surowców. Niestety na ten moment wydaje się najmniej realny" - wskazują eksperci.

Zauważają, że idealnym barometrem oceny sytuacji jest para walutowa USDRUB. Kurs dolara w rublach rośnie, gdy inwestorzy obawiają się najgorszego.

"Jak do tej pory rubel radzi sobie przyzwoicie, choć trzeba pamiętać, że sprzyjają mu: wysokie ceny surowców energetycznych oraz silne podwyżki stóp w Rosji. Złoty również jest na celowniku i to nawet nie dlatego, że polska gospodarka jest istotnie uzależniona od ukraińskiej, czy tym bardziej rosyjskiej (poza importem ropy i gazu), ale dlatego, że złoty jest podstawowym barometrem dla Europy Wschodniej" - podkreśla XTB.

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują