Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Krawiel
Michał Krawiel
|
aktualizacja

Paraliż wizowy w konsulatach na Ukrainie. Na własne życzenie pozbawiamy się pracowników ze Wschodu

340
Podziel się:

Przedłużający się przetarg wart 170 mln zł na obsługę wizową Ukraińców doprowadził do paraliżu polskich konsulatów na Ukrainie. Ukraińskie media donoszą o wolnych terminach wizowych na czerwiec. Wszystko to dzieje się w momencie poważnego kryzysu politycznego i militarnego na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Tymczasem polski rynek pracy jest mocno uzależniony od pracowników z Ukrainy.

Paraliż wizowy w konsulatach na Ukrainie. Na własne życzenie pozbawiamy się pracowników ze Wschodu
Polskie konsulaty wstrzymały przyjmowanie przedpłat na wizy (EASTNEWS, Vitaly Grabar)

Obsługa wiz dla Ukraińców chcących podjąć pracę w Polsce od stycznia realizowana jest w ograniczonym stopniu. Powodem jest przeciągający się od ubiegłego roku proces przetargowy na obsługę przyznawania tego typu glejtów dla obywateli Ukrainy.

W 2021 r. zakończyła się umowa z aktualnym dostawcą usług. Był nim światowy gigant VFS Global. Od 20 listopada 2021 r. miała je kontynuować firma wyłoniona w trwającym przetargu.

Decyzja miała zostać podjęta pod koniec 2021 r. Problem z wyborem operatora odbił się na obsłudze wizowej Ukraińców, a to wszystko dzieje się w obliczu bardzo napiętej sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej, która może zwiększyć obłożenie polskich konsulatów na Ukrainie.

Problem mamy niezależnie od sytuacji zagrożenia wojną. Nasz rynek pracy jest potężnie uzależniony od pracowników z Ukrainy. W naszym własnym interesie jest to, żeby obywatele Ukrainy mogli swoje sprawy załatwić sprawnie, szybko i mówiąc wprost — nie marnować swojego czasu. W tym czasie mogliby zarabiać i wypracowywać polskie PKB — mówi money.pl dr Dawid Piekarz z Instytutu Staszica, który sygnalizował problem już jesienią ubiegłego roku.

Prezes Instytutu Staszica jest zdania, że w przypadku eskalacji konfliktu ukraińsko-rosyjskiego brak wydolnego systemu migracyjnego zostanie jeszcze bardziej uwydatniony.

- Kolejnym problemem jest sytuacja wojenna. W przypadku, kiedy na polskie konsulaty i granice zaczną napierać uchodźcy, nie mamy wydajnego i cywilizowanego systemu organizowania tego ruchu. Możemy albo zamknąć granice, co będzie humanitarnie szkodliwe, albo wpuścić każdego, co też nie ma sensu — mówi dr Dawid Piekarz.

Paraliż wizowy na Ukrainie może pozbawić polski biznes rąk do pracy

Polski MSZ poinformował money.pl, że od 13 stycznia została wstrzymana możliwość dokonania przedpłat na złożenie wniosków wizowych w punktach przyjmowania tych wniosków we lwowskim okręgu konsularnym, to jest: we Lwowie, w Iwano-Frankiwsku i w Użhorodzie.

Problemy mogą potrwać jeszcze dwa miesiące, bo tyle czasu ma nowy operator, którym zostało polsko-francuskie konsorcjum TLScontact i Personel Service, na poradzenie sobie z sytuacją.

Francuska firma TLScontact jest liderem w obsłudze wiz, ale na terenie zachodniej Europy. Natomiast Personal Service jest agencją pracy. Umowa na obsługę została podpisana ostatecznie 7 lutego. Konsorcjum ma teraz dwa miesiące na uruchomienie punktów obsługi na terenie Ukrainy.

Aktualnie wspólnie z TLScontact, największym globalnym dostawcą usług wizowych, działamy w celu jak najszybszego uruchomienia projektu zgodnie z SIWZ. Wszelkich dodatkowych informacji będziemy udzielali po uruchomieniu Punktów Przyjmowania Wniosków Wizowych – poinformował money.pl członek zarządu Personal Service Wojciech Mora.

Kontrowersyjny przetarg na obsługę wizową Ukraińców

Na potencjalne problemy z wizami dla Ukraińców zwracał uwagę już w 2021 r. poseł Konfederacji Jakub Kulesza. Polityk pod koniec września złożył interpelację, w której ostrzegał przed potencjalnym kryzysem wizowym.

Kłopoty były do przewidzenia. Zaniepokojony sytuacją wokół przetargu interpelowałem z prośbą o wyjaśnienie sytuacji, wskazując, że brak reakcji doprowadzi do tego, że polska ambasada zostanie bez obsługi wizowej, a to sprawi, że obywatele Ukrainy, chcący podjąć pracę w Polsce, nie będą mogli tego zrobić. Informowałem o tym z odpowiednim wyprzedzeniem. Niestety rząd w żaden sposób nie zareagował. Moje obawy się zmaterializowały – mówi money.pl Jakub Kulesza.

Poseł nie doczekał się odpowiedzi, a jego przewidywania niestety okazały się słuszne. O czym piszą nawet ukraińskie media. Portal business.rayon.in.ua pisał, że nie ma informacji o wolnych terminach składania wniosków wizowych m.in. w Chmielnickim, Winnicy i Czerniowcach. We Lwowie na złożenie dokumentów trzeba czekać obecnie dwa tygodnie.

Przetarg rozpoczął się latem, a - jak wspomnieliśmy wyżej - umowa została podpisana 7 lutego. Uruchomienie usługi wymaga przygotowania punktów na terenie Ukrainy. Zapytaliśmy MSZ, dlaczego wybrano operatora, który nie ma infrastruktury koniecznej do przejęcia z marszu obsługi wizowej.

Warunek udziału w postępowaniu dotyczący posiadanego doświadczenia został skonstruowany z uwzględnieniem przepisów ustawy PZP, dyrektywy unijnej dotyczącej udzielania zamówień oraz spoczywającym na Zamawiającym obowiązku zapewnienia uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców. Na podstawie złożonych dokumentów należało ocenić, iż Konsorcjum TLS posiada wymagane doświadczenie polegające na świadczeniu usług przyjmowania wniosków wizowych na rzecz placówki dyplomatycznej albo konsularnej państwa Strefy Schengen, stosownie do dyspozycji art. 43 Wspólnotowego Kodeksu Wizowego – czytamy w odpowiedzi MSZ na pytania money.pl.

W przypadku niewywiązania się z kontraktu konsorcjum zostanie obciążane karami z tego tytułu.

Wykonawca zostanie obciążony karami umownymi w przypadku zaistnienia okoliczności określonych w umowie stanowiących podstawę do ich naliczania – czytamy w odpowiedzi polskiego MSZ.

Agencja pracy będzie obsługiwać wizy pracownicze

Wybór francusko-polskiego konsorcjum budził sporo kontrowersji ze względu na to, że Personal Service jest agencją pracy. Mogło to rodzić obawy, że dane dotyczące pracowników z Ukrainy i polskich firm, w których pracują, trafią do podmiotu, który pośredniczy w poszukiwaniu pracy. Tym bardziej że na swojej stronie wrocławska firma ma komunikaty w języku ukraińskim skierowane do obywateli Ukrainy poszukujących pracy w Polsce. Na ten problem zwrócił uwagę także poseł Kulesza.

Nie mnie oceniać, czy ten zarzut jest zasadnym, czy nie. Ja postawiłem go w pretekście do unieważnienia przetargu. Jest to wystarczający powód. Ten przetarg był z góry źle rozpisany i rzeczywiście do tego doszło – ocenia poseł Konfederacji.

Natomiast zarząd Personel Service nie widzi żadnego problemu w tym, że jest częścią konsorcjum, które będzie realizować obsługę wiz dla pracowników z Ukrainy, będąc jednocześnie podmiotem, który oferuje pośrednictwo pracy dla Ukraińców.

- Dane będą przetwarzane zgodnie z przepisami prawa w zakresie ochrony danych osobowych - powiedział money.pl członek zarządu Personal Service Wojciech Mora.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych również nie uważa, żeby ten aspekt pewnego konfliktu interesów był przeszkodą w wyborze oferty złożonej przez konsorcjum.

"Zarzut potencjalnego konfliktu interesów, polegającego na udziale w postępowaniu wchodzącego w skład Konsorcjum TLS podmiotu zajmującego się rekrutacją pracowników, był przedmiotem rozpoznawanego przez Krajową Izbę Odwoławczą odwołania i został w całości oddalony wyrokiem wydanym w dniu 6 sierpnia 2021 r. Dodatkowo podnoszony zarzut został oddalony przez Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpoznający skargę wniesioną na treść orzeczenia KIO, w wyroku z dnia 24.11.2021 r." – poinformowało nas biuro prasowe MSZ.

Polski biznes może odczuć problemy wizowe

Co roku do Polski przejeżdża około 800 tys. Ukraińców. Z czego zdecydowana większość podejmuje nad Wisłą pracę. Z badań Pawła Strzeleckiego, Jakuba Growca i Roberta Wyszyńskiego z Narodowego Banku Polskiego, opublikowanych w Review of World Economics, wynika, że pracownicy z Ukrainy wypracowali 13 proc. wzrostu PKB Polski w latach 2013-2018. Popyt na pracowników w Polsce jest ogromny.

Polska gospodarka jak tlenu potrzebuje dodatkowych rąk do pracy, a z powodów technicznych - problemów związanych z wyborem operatora wiz - możemy się na pewien czas odciąć od pracowników pochodzący z Ukrainy. A Ukraińcy szukający pracy poza granicami swojego kraju mogą wybrać inne europejskie kraje kosztem Polski.

W przypadku eskalacji konfliktu między Ukrainą a Rosją polskie konsulaty mogą zostać dodatkowo obciążone kolejnymi wnioskami o wizy i to w momencie, w którym nowy operator dopiero przygotowuje się do uruchomienia punktów obsługowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(340)
nie chcę ukra...
2 lata temu
Czy Duda jest ukraińcem? Chyba tak. Może niech z rodakami wróci na ukrainę bronić kraju.
nie chcę ukra...
2 lata temu
Polska gospodarka nie potrzebuje Ukraińców, którzy na niczym się nie znają , tylko fachowców Polaków. Ukraińcy niech zostają u siebie i walczą o ukrainę , a nie dekują się w Polsce jak tchórze.
AGD
2 lata temu
NIE CHCEMY ICH!!
suweren
2 lata temu
To wina Tuska bo mógł 7 lat temu przewidzieć to i zapobiec ale nie zrobił tego.
lolek
2 lata temu
Momencik ale my nie chcemy tu masy pracowników ze wschodu.Zwłaszcza że tylko polscy fachowcy są fachowcami.Większość ma kupione na bazarach w Kijowie papiery bo jak tu zjadą zero pojęcia. zero!!To samo Białorusini.
...
Następna strona