Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Jeden z najbogatszych Polaków mówi o przyszłości rynku mieszkań. Co z cenami?

64
Podziel się:

Zbigniew Juroszek uważa, że wpływ podwyżek stóp procentowych na rynek mieszkaniowy będzie bardziej odczuwalny dopiero po przekroczeniu granicy 2 proc. Prezes deweloperskiej spółki Atal spodziewa się stabilizacji cen nieruchomości, choć dopuszcza możliwość kilkuprocentowych podwyżek tam, gdzie wcześniej deweloperzy byli bardziej ostrożni.

Jeden z najbogatszych Polaków mówi o przyszłości rynku mieszkań. Co z cenami?
Prezes Zbigniew Juroszek ocenia, że dotychczasowe podwyżki stóp nie wpłyną istotnie na rynek mieszkaniowy (Materiały prasowe, Atal)

Atal, czyli jeden z większych polskich deweloperów, pochwalił się rekordową sprzedażą mieszkań. Przez pierwsze dziewięć miesięcy tego roku znalazł nabywców na 3232 lokale, co oznacza wzrost o ponad 50 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Zadowolenia z wyników nie kryje prezes Zbigniew Juroszek, który m.in. dzięki mieszkaniowemu biznesowi wraz z synem znalazł się ostatnio w TOP10 listy najbogatszych Polaków według Forbesa.

Juroszek podczas wtorkowej konferencji prasowej odniósł się m.in. do przyszłości rynku mieszkaniowego w obliczu rosnących stóp procentowych w Polsce. Jeszcze kilka miesięcy temu główna stawka była na poziomie 0,1 proc., a teraz wynosi już 1,25 proc. Wielu ekonomistów prognozuje, że w grudniu może sięgnąć 1,75 proc.

Zobacz także: Money. To się liczy

Wyższe stopy procentowe to droższe kredyty, większy problem z uzyskaniem kredytu i wyższe koszty dla deweloperów.

Juroszek o stopach procentowych

Prezes Atal ocenia, że dopiero stopy procentowe przekraczające 2 proc. miałyby duży wpływ na rynek mieszkaniowy w Polsce. Według niego, przy niższym poziomie, rynek będzie funkcjonował normalnie.

- Podwyżka stóp procentowych to jest duży gracz w całym procesie budowlano-inwestycyjnym. Mamy do czynienia z podwyżką jedną i drugą, ale jeszcze nie doszliśmy w Polsce do poziomu, w którym bardzo długo funkcjonowaliśmy: na poziomie 1,5 proc. - wskazuje Zbigniew Juroszek.

Precyzuje, że dopiero po przekroczeniu poziomu 2 proc. będzie to prawdopodobnie jakaś istotna zmiana, ale nie wierzy, by doszło do tak drastycznych podwyżek stóp procentowych.

Dodaje, że zakłada powrót do stóp, które już były w Polsce przed pandemią. Wskazuje, że dotychczasowe działania NBP nie miały przełożenia na sprzedaż mieszkań w listopadzie.

Juroszek podkreśla, że rynek deweloperski działa selektywnie i są na nim firmy, które będą sobie radziły dobrze także w środowisku wyższych stóp procentowych.

Rynek mieszkaniowy. Co z cenami?

Prezes zauważa, że ceny materiałów budowlanych stanęły na wysokich poziomach i pewnie tak pozostanie.

W kwestii cen mieszkań spodziewa się w 2022 roku stabilizacji na tych rynkach, na których do tej pory ceny mocno rosły. Z kolei w miastach, gdzie do tej pory nie było tak dużych podwyżek, można spodziewać się jeszcze kilku procent na plus.

Atal, wydając od początku roku 2390 lokali, osiągnął przychody na poziomie 1,03 mld zł. Na czysto zarobił 190 mln zł.

- Wciąż zdecydowaną większość klientów Atal stanowią osoby chcące zaspokoić własne cele mieszkaniowe. Popyt jest zatem stymulowany w znacznym stopniu chronicznym brakiem mieszkań, migracjami do miast czy chęcią poprawy warunków lokalowych, a nie celami inwestycyjnymi czy presją inflacyjną - ocenia prezes.

Zbigniew Juroszek za pośrednictwem spółki Juroszek Investments ma 83 proc. wszystkich akcji spółki Atal. Ich aktualna wycena giełdowa to około 1,4 mld zł. Jest także współwłaścicielem spółki Star-Typ Sport działającej w sektorze zakładów bukmacherskich. Obecnie wraz z rodziną posiada 100 proc. udziałów.

Forbes cały majątek Juroszków wycenił w tym roku na niecałe 5 mld zł. Plasuje ich to na ósmym miejscu listy najbogatszych Polaków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(64)
GuzikPrawda
2 lata temu
Migracja do miast? Większość polskich miast ma coraz mniej mieszkańców. Jeśli jest tak chroniczny brak mieszkań i masy ludzi szturmujących miasta to dlaczego liczba ludności Wrocławia, Poznania, Gdańska, Łodzi kurczy się a Warszawy i Krakowa delikatnie idzie do góry a w zasadzie to nie rusza się.
@@@@
2 lata temu
Budownictwo na kredyt za pożyczone pieniądze to jest ślepa uliczka. Pewnego dnia zabraknie chętnych na zakup mieszkań z przyczyn demograicznych i cała gospodarka się zatrzyma.
😁😁😁😁😁
2 lata temu
Ciagle to samo.nie oplaca sie brac tych nudnych bo stracisz i co zrobic z tymi ktorych nie stac na mieszkanie a wszyscy musza je miec i o nie dbac...
Grażka
2 lata temu
Czyli 20% pięknie się zarabia.
niko
2 lata temu
A ja sądzę że to w przyszłym roku jeszcze skoczy i zawiesi się, powód jest prosty, wzrost cen energii każdej spowoduje jeszcze wyższe podwyżki , inflacja ta oficjalna osiągnie około 10 może 11% nieoficjalna pewnie w okolicach 15 do 20%. Wtedy zwykłego pracownika nie będzie za nic stać na kredyt czy mieszkanie więc każdy deweloper wie o tym i chce wypchnąć każdą nieruchomość, kupuj plotki sprzedawaj marzenia:-)
...
Następna strona