Nasz rynek akcji należał do najsłabszych na świecie. Bez problemów pokonywane są kolejne wsparcia bo nie ma komu ich bronić.
Nie trudno się temu dziwić, gdy przed rynkiem prawdopodobnie najsłabszy sezon wyników kwartalnych od kilku lat. Mimo wszystko skala spadków, które maja miejsce na ostatnich sesjach zaskakuje, tym bardziej jeśli spojrzymy na pozostałe europejskie i amerykańskie indeksy, które zachowują się dość spokojnie, a od minimów z jesieni 2008 roku dzieli je względnie bezpieczna odległość.
Problemem naszego rynku jest brak inwestorów zainteresowanych zakupami. Jeśli wiec popyt praktycznie nie istnieje, podaż ma ułatwione zadanie. Doskonale to widać dynamice spadków. W trakcie dzisiejszej sesji WIG20 znalazł się poniżej dna trwającej bessy. Osiągnął wartość 1455 pkt, co jest najniższym poziomem od 2003 roku.
Zdecydowana większość dużych spółek zanotowała dziś kilkuprocentowe straty. Podaży oparł się jedynie Lotos, KGHM i PBG. Największy wpływ na spadek głównego wskaźnika miały mocno zniżkujące walory Pekao, PKO BP i PKN Orlen. Subindeks całego sektora bankowego stracił aż 7 proc. Najbardziej z blue chipów został jednak przeceniony TVN, który stracił prawie 15 proc. swojej wartości, w wyniku doniesień prasowych, że że Grupa ITI ma zadłużenie zabezpieczone akcjami spółki.
Na zamknięciu notowań w Warszawie WIG20 spadł o 4,8 proc. do 1459 pkt, wskaźnik szerokiego rynku WIG stracił 3,76 proc. i osiągnął wartość 23.009 pkt.
| Raport Money.pl | |
|---|---|
 |
*Opcje i słaby złoty okradły spółki z zysków * Liczba spółek, które przyznały się do problemów, rośnie z dnia na dzień. Niektóre już ogłosiły upadłość. zobacz raport Money.pl |
ZOBACZ TAKŻE: