Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

GPW: Inwestorzy pozbywają się akcji JSW. Strajk kosztował już 200 milionów złotych

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl zobacz, jak przebiegła sesja na giełdzie.

  Łukasz Pałka , Analityk Money.pl 
 
Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.
Łukasz Pałka , Analityk Money.pl Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.

Wyniki banków Pekao SA oraz ING przyciągnęły dziś uwagę inwestorów obecnych na warszawskiej giełdzie. Niepokój na rynkach wciąż wzbudza sytuacja w Grecji, co staje się pretekstem do wyprzedaży akcji, a także osłabienia złotego. Gracze w panice pozbywają się akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Na warszawskiej giełdzie trwa sezon wyników spółek. W środę inwestorzy poznali m.in. raporty finansowe dwóch dużych banków: Pekao SA oraz ING. Bank Pekao SA w całym 2014 roku zarobił _ na czysto _ 2,72 miliarda złotych, o 2 procent mniej niż rok wcześniej. O powodach takiej sytuacji można przeczytać w Money.pl.

Tymczasem bank ING pokazał zysk netto za czwarty kwartał ubiegłego roku na poziomie 230,8 miliona złotych wobec 250,5 miliona złotych w tym samym okresie 2013 roku. Zysk okazał się o 6 procent wyższy od oczekiwań rynkowych.

Jeżeli chodzi o największe spółki notowane na warszawskim parkiecie, to na razie nie widać końca strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Jak w środę poinformowała Money.pl Katarzyna Bajer, rzecznik JSW, strajk do tej pory kosztował spółkę już ponad 200 milionów złotych. Kopalnie JSW nie wydobyły w tym czasie około 600 tysięcy ton węgla.

Zobacz także: Zobacz, co o sytuacji w JSW mówi profesor Witold Orłowski

Straty zdecydowanie nie podobają się inwestorom, którzy w środę również pozbywali się akcji JSW. Kurs tym razem spadł o ponad 3 procent.

Na europejskich giełdach głównym tematem wśród inwestorów wciąż pozostaje sytuacja w Grecji. W środę pojawiły się nieoficjalne informacje, że Komisja Europejska zamierza przedłużyć program pomocowy dla Grecji, który pierwotnie miał się zakończyć 28 lutego. Nowy premier Grecji, Aleksis Cipras, wcześnie zapowiadał jednak, że Grecja nie zamierza ubiegać się o przedłużenie programu. Dodał, że jego rząd nie będzie też respektował ustaleń dotyczących programu oszczędnościowego w Grecji. Tymczasem sytuacja finansowa tego kraju jest fatalna, co oczywiście budzi obawy rynków o możliwe opuszczenie strefy euro. Na koniec trzeciego kwartału 2014 roku dług publiczny Grecji sięgnął 176 procent PKB.

Jeżeli chodzi o dane dotyczące polskiej gospodarki, to warto zwrócić uwagę na to, że GUS podał dziś najnowsze informacje na temat polskiego eksportu. Widać w nich wzrost udziału Niemiec w ogólnej sumie polskiego eksportu - na koniec 2014 roku było to 26,1 procent. Jednocześnie konflikt w Rosji wpływa negatywnie na eksport do tego kraju. Udział Rosji w eksporcie z Polski według danych na koniec 2014 roku 4,3 procent wobec 5,3 procent w 2013 roku.

Indeksy na nowojorskiej giełdzie rozpoczęły środową sesją na poziomach zbliżonych do ostatniego zamknięcia. Wyniki za czwarty kwartał ubiegłego roku podała dziś m.in. spółka PepsiCo. Zysk netto na akcję wyniósł 1,12 dolara na akcję i był lepszy od wcześniejszych prognoz analityków.

GPW: Grecja ciąży rynkowi

Jacek Frączyk, godz. 13.50

W połowie notowań na giełdzie wyraźnie ,,siadły" wstępnie dobre nastroje. Winnego trzeba szukać w kolebce demokracji. Grecja negocjując redukcję długu ryzykuje wypadnięcie ze strefy euro. Czy to zagrozi wspólnej walucie?

WIG20 o godzinie 13:30 spadał 0,3 proc., na co wiodący wpływ miało pogorszenie notowań banków: PKO BP spada o 0,7 proc. a Pekao SA o 0,5 proc. Trudno to wiązać z publikacją wyników rocznych Pekao i ING, bo te były w ramach oczekiwań rynkowych, a i przecież wszystkie dane były już wiadomo od rana, kiedy rynek jeszcze był w stanie równowagi. Oba banki przyciągają nadal główne zainteresowanie rynku: obroty na PKO BP stanowiły 17 proc., a Pekao SA 12 proc. wartości handlu na całym rynku.

Dalszy ciąg notowań sprowadza się do spekulacji odnośnie wyników negocjacji ministrów finansów strefy euro. Czy Grecja dostanie wsparcie krajów Unii, czy przyjdzie czas pozbyć się niewygodnego partnera? Czy dojdzie do kryzysu samej wspólnej waluty? Niby za trzy tygodnie czeka na nas początek luzowania ilościowego Europejskiego Banku Centralnego, ale kto wie czy procesu nie trzeba by zatrzymać, gdyby Grecja opuściła strefę? Rynek zamiast rosnąć pod oczekiwany przypływ pustego pieniądza, czeka.

Giełdy europejskie pogłębiły spadki: DAX o 0,3 proc., CAC 40 o 0,6 proc., FTSE 100 o 0,4 proc. Giełda w Atenach koryguje wczorajszy 7-procentowy wzrost i dzisiaj spada o 4 proc.

Z wydarzeń spoza Europy warto odnotować roczny spadek przychodów koncernu PepsiCo. W czwartym kwartale 2014 r. wyniosły 19,95 mld dolarów, podczas gdy rok wcześniej 20,12 mld dolarów. Prognozy wskazywały jednak na jeszcze większe obniżenie obrotów, do 19,66 mld dolarów. Lepiej natomiast jest po stronie zysku - na akcję 1,12 dolara, podczas gdy rok wcześniej 1,05 dolara.

Przed otwarciem giełdy amerykańskiej rynek przyjmuje te wiadomości względnie optymistycznie. W porównaniu z Europą kontrakty na S&P 500 spadają nieznacznie, bo tylko 0,1 proc.

Pierwsze wyniki banków, ale Grecja rządzi

Jacek Frączyk, 11 lutego 10:45

Giełda po dobrym otwarciu straciła impet. Popołudniowe spotkanie ministrów finansów strefy euro w sprawie Grecji będzie kluczowe dla rynków i dominuje atmosfera niepewności. Jednocześnie mamy początek sezonu wyników na polskiej giełdzie największych banków. Bez rewelacji.

WIG 20 rozpoczął dzień wzrostem 0,2 proc., co zawdzięcza przede wszystkim dobremu otwarciu PKO BP (+1,1 proc.). Godzinę później giełda trochę ochłonęła i wróciła do poziomów wczorajszego zamknięcia.

Źle z początku rynek przyjął wyniki Pekao SA - minus 0,8 proc. na otwarciu - które tylko nieznacznie różniły się na minus (6 procentowy spadek zysku w czwartym kwartale) odnośnie tych z poprzedniego roku i teoretycznie były w ramach publikowanych przez agencje informacyjne oczekiwań analityków. Prognoza utrzymania dywidendy przez bank okazała się jednak dobrym wsparciem dla notowań akcji i po godzinie akcje Pekao już rosły o 0,2 proc.

Swoje wyniki podał też ING Bank Śląski (+0,4 proc.), zapowiadając jednocześnie niższą dywidendę w tym roku, a bardzo dobre zyski - 26 proc. wyższe od konsensusu przewidywań analityków - pokazał Budimex (+0,9 proc.).

Po godzinie handlu największe obroty widać na akcjach największych banków, czyli PKO BP (+0,4 proc., ) i Pekao (+0,2 proc.) - odpowiednio 20 proc. i 13 proc. obrotów całego rynku.

Na trzecim miejscu podium zainteresowania inwestorów jest KGHM (11 proc. obrotów rynku), który otworzył się 0,2 proc. powyżej otwarcia, by po godzinie zyskiwać już 1 proc. To efekt wzrostu cen kontraktów miedziowych na giełdzie londyńskiej. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME kosztowała dzisiaj rano 5 617,50 dolarów za tonę, po zwyżce o 0,4 proc. Było to jednak odbicie spadku 1,4-procentowego z poprzedniego dnia. Na rynkach Forex o 10:00 wzrost był już 0,6 proc.

Nieznaczna poprawa cen miedzi to efekt wyczekiwania na pozytywne dla rynków ustalenia nadzwyczajnego posiedzenia ministrów finansów państw strefy euro w sprawie Grecji. W wypowiedzi przytoczonej przez PAP Jonathan Barratt, ekonomista Ayers Alliance Securities w Sydney wskazuje: - _ Ceny miedzi trochę odbijają się, ale czas pokaże, czy jest to do utrzymania. Zanim inwestorzy przystąpią do kupowania chcą widzieć, że sprawa Grecji jest jasna _.

To co ustali nadzwyczajne zgromadzenie ministrów w sprawie Grecji będzie kluczowe dla dzisiejszych notowań w całej Europie. Do tego czasu rynki pozostaną w niepewności. Giełda niemiecka otworzyła się wzrostem 0,1-procentowym indeksu DAX, by po godzinie wrócić do poziomów z poprzedniego dnia. W dół ciągną notowania farmaceutycznego Merck (-0,6 proc.) i Siemensa (-0,6 proc.).

Spada giełda francuska - na otwarciu CAC 40 o 0,2 proc. w dół, a po godzinie spadek się pogłębił do 0,3 proc. W dół indeksy ciągną notowania oponiarskiego Michelin (-1,3 proc.) i producenta materiałów budowlanych Saint-Gobain (-0,9 proc.).

Wyraźny spadek odnotowuje giełda w Atenach - na otwarciu 3 proc., a po godzinie -3,8 proc. Inwestorzy nie prognozują najwyraźniej szybkiego porozumienia. Delikatnie rośnie za to giełda w Londynie - FTSE 100 +0,1 proc.

GPW: Mała ilość danych przesądzi o wadze jednego wydarzenia

Przemysław Ławrowski, 11 lutego, godz. 23:30

Mała ilość danych makroekonomicznych spowoduje, że w środę znów na rynki będzie wpływać przede wszystkim temat Grecji. Na GPW uwagę będą próbowały odwrócić wyniki dwóch banków. Trzeba jednak pamiętać, że dane gospodarcze o dużej wadze pojawią się dopiero w czwartek.

WIG20 zakończył wtorkową sesję na poziomie 2340 punktów. Mocno rosły również inne europejskie indeksy. Inwestorzy kupowali akcje pod wpływem spekulacji dotyczących Grecji i zawarcia porozumienia w sprawie programu pomocowego.Rezultatem tych wiadomości był również spadek rentowności greckich obligacji oraz wzrost o prawie 8 procent giełdy w Atenach.

W środę w tej sprawie spotkają się ministrowie finansów strefy euro. Komisja Europejska studzi jednak oczekiwania, co do efektów spotkania, na którym mogą nie zapaść żadne konkretne decyzje. Nie da się ukryć, że niepokój rynku na razie nie opuści.
Ewentualna perspektywa dogadania się Brukselą pomoże rosnąć europejskim giełdom. Zaostrzenie negocjacji będzie natomiast negatywnie oddziaływać na rynki.

Waga zagadnienia Grecji na rynkach jest również tak duża ze względu na brak istotnych danych gospodarczych, które mogłyby odwrócić uwagę inwestorów. W środę poza cotygodniowymi danymi z rynku nieruchomości w USA (wnioski o kredyt hipoteczny)
oraz informacją dotyczącą zapasów paliw nie pojawi się nic.

Ciekawiej będzie natomiast na samych spółkach, gdyż wynikami pochwalą się dwa notowane na GPW banki. Jednym z nich będzie obecny w indeksie mWIG40 ING Bank Śląski. Według prognoz, jego zysk w czwartym kwartale 2014 roku wyniósł około 216 mln złotych. Warto przypomnieć, że w analogicznym okresie 2013 roku bank zarobił 251 mln złotych.

Drugim bankiem, który pokaże wyniki, to Pekao. Podobnie jak w przypadku ING, zysk netto za czwarty kwartał będzie niższy rok do roku. Konsensus rynkowy wskazuje na zysk na poziomie 684 mln złotych wobec 736 mln złotych rok wcześniej.

Wyniki opublikują również spółki z Wall Street. Przed sesją poznamy raport firmy PepsiCo. Po sesji wyniki poda Nvida. We wtorek wzrostom dużych spółek przewodniczyły akcje Coca-Coli po publikacji wyższego niż zakładano, zysku na akcje. Spółka zarobiła 44 centy na akcję (prognoza 42 centy na akcje).

Indeksy na amerykańskiej giełdzie we wtorek zyskały na wartości. Najlepszy był Nasdaq. Dobrze poradził sobie również S&P500.

Więcej danych makroekonomicznych możemy się spodziewać w czwartek. Wówczas poznamy odczyt produkcji przemysłowej ze strefy euro oraz wyniki sprzedaży detalicznej za styczeń.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)