Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: KGHM pociągnął indeksy w górę

0
Podziel się:

Wzrosty indeksów na GPW są głównie efektem dużego zainteresowania akcjami KGHM.

GPW: KGHM pociągnął indeksy w górę

Arkadiusz Droździel

Dobre informacje, jakie napłynęły na rynek z kilku spółek wchodzących w skład WIG 20 oraz wzrosty na giełdach europejskich przyczyniły się do zakończenia dzisiejszej sesji na plusach przez główne indeksy warszawskiego parkietu.

WIG 20, który przez niemal cały dzień utrzymywał się nieznacznie powyżej poziomu piątkowego zamknięcia w ostatnich minutach osiągnął prawie 1 procentowy wzrost. Podobnie dobrą końcówkę miał WIG, który zakończył dzień na 0,6 proc. plusie.

Wzrosty indeksów na GPW są głównie efektem dużego zainteresowania akcjami KGHM. Przy obrocie ponad 250 ml złotych (na całym rynku właściciela zmieniły akcje na kwotę ponad 900 mln złotych) kurs wzrósł o nieco ponad 2 procent.

Znaczny popyt na akcje miedziowego giganta jest wynikiem kilku pozytywnych informacji na temat spółki. Po pierwsze Netia poinformowała, że nadal jest zainteresowana zakupem Telefonii Dialog, która należy do KGHM. Ponadto kombinat do połowy marca planuje podpisać umowę techniczną z Tauronem w sprawie budowy bloku energetycznego w Elektrowni Blachownia.

Ponad 2 proc. zyskali także akcjonariusze Asseco Poland. To efekt informacji, że spółka zdobyła dwa kontrakty przy budowie Cepiku na kwotę niemal 56 mln zł netto. Podobnym zyskiem mogą się pochwalić także posiadacze akcji Polimexu-Mostostalu, dla którego Unicredit podwyższył rekomendację z _ trzymaj _ do _ kupuj. _

Najbardziej zadowoleni spośród akcjonariuszy spółek wchodzących w skład WIG 20 mogą być jednak posiadacze akcji czeskiego CEZ, które zyskały niemal 3 procent. Wzrost akcji energetycznego koncernu może być efektem informacji, że trwają rozmowy o możliwości połączenia największego brytyjskiego producenta energii elektrycznej International Power Plc oraz francuskiego giganta energetycznego Gaz de France Suez.

I to właśnie ta informacja leży u podstaw drugiego czynnika wzrostów w Warszawie - dobrych nastrojów na giełdach europejskich. Przed sesją wszystko wskazywało bowiem, że tak na rodzimym parkiecie, jak i europejskich będziemy mieli do czynienia ze spadkami. Przekonanie to było wynikiem minusowego zamknięcia piątkowej sesji w USA i dzisiejszego na większości giełd azjatyckich. Rzeczywistość okazała się jednak łaskawa dla inwestorów.

GPW: Europa pomaga rodzimym inwestorom

Arkadiusz Droździel, godzina: 13:24

Wzrosty indeksów na najważniejszych europejskich parkietach przekładają się na nienajgorsze nastroje wśród inwestorów w Warszawie.

Niemal od początku handlu na GPW główne indeksy utrzymują się na niewielkich plusach (jedynie WIG 20 wystartował minimalnie poniżej zamknięcia z piątku). Inwestorzy nie wykazują jednak zbyt dużej ochoty do kupowania i sprzedawania akcji. O godzinie 13:00 obroty dla całego rynku wynosiły nieco powyżej 400 mln złotych, z czego 230 mln przypadało na spółki wchodzące w skład WIG 20.

Największy udział - ponad 110 mln złotych - miały w nich akcje KGHM, które zyskują około 0,4 procent. To efekt kolejnego wzrostu ceny miedzi, która osiągnęła na giełdzie metali w Londynie poziom 7,5 tys. dolarów.

Najlepiej spośród firm z WIG 20 radzi sobie jednak czeski CEZ, który jest ponad 3 proc. powyżej zamknięcia z piątku. Wzrost akcji energetycznego koncernu może być efektem informacji, że może dojść do połączenia największego brytyjskiego producenta energii elektrycznej International Power Plc oraz francuskiego giganta energetycznego Gaz de France Suez.

Spekulacja o tym połączeniu ma największy wpływ na to, że indeksy największych giełd europejski zyskują na wartości. Ten czynnik głównie decyduje o wzrostach w Warszawie, na które raczej się nie zapowiadało po dość wyraźnych spadkach na zakończenie piątkowej sesji w USA i dzisiejszych spadkach na większości giełd azjatyckich.

Trudno oczekiwać, by do sesji nastąpił jakiś gwałtowny zwrot sytuacji. Na rynek nie napłyną jakiekolwiek dane z gospodarki - tak polskiej, jak i amerykańskiej. Żaden impuls nie nadejdzie także z zza oceanu. Ze względu na rocznicę urodzin Martina Luthera Kinga, tamtejsze giełdy dziś nie pracują.

GPW: W dół i w górę

Godzina 9:24, Marek Knitter* Początek sesji na GPW w Warszawie przyniósł spadek a później silne odbicie w górę.*

Święto w Stanach Zjednoczonych obniży dzisiaj aktywność inwestorów. Poza tym nie kalendarz również jest pusty. Nie oznacza to jednak, że indeksy będą zachowywać się bardzo spokojnie. Już początek sesji zapowiada na naszym rynku bardzo ciekawe notowania. Nie sądzę jednak, aby dzisiaj udało się bykom znacznie poprawić ogólny bilans.

Od wtorku czeka nas jednak większa ilość informacji, która będzie miała decydujące znacznie dla rynków akcji. Oprócz dalszych wyników amerykańskich spółek, mamy spotkania banków centralnych w Wielkiej Brytanii i w Kanadzie, także dane z chińskiej gospodarki oraz wybrane dane z USA.

Godzina 6:30, Arkadiusz Droździel

GPW: Inwestorzy muszą sobie radzić sami

Dość wyraźne spadki indeksów na zakończenie tygodnia na giełdach amerykańskich, a także minusowa końcówka piątkowej sesji na GPW nie zachęcą dziś rodzimych inwestorów do zakupów akcji.

Tym bardziej, że na rynek nie napłyną informacje z gospodarki tak polskiej jak i zagranicznych, które mogłyby ich do tego skłonić. Żadnego impulsu nie otrzymają także od inwestorów zza oceanu ponieważ dziś jest tam obchodzona rocznica urodzin Martina Luthera Kinga i Amerykanie mają wolne, a Wall Street nie pracuje.

A to właśnie gorsze od oczekiwań dane o nastrojach wśród amerykańskich konsumentów, które określa indeks Uniwersytetu Michigan, miały największy wpływ na to, że piątkową sesję GPW zakończyła na minusach.

Amerykańskie indeksy w piątek zanotowały największe spadki w tym roku. Poza nastrojami wśród konsumentów w pływ na to miały obawy, tamtejszych inwestorów, że system finansowy nie uporał się jednak do końca z kryzysem zapoczątkowanym upadkiem Lehman Brothers. Do takiej reakcji skłoniła ich informacja, że gigant bankowy JP Morgan Chase w czwartym kwartale przychody miał niższe od prognoz, a dodatkowo okazało się, że nadal rosną straty banku z tytułu kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych.

Z racji tego, że jako pierwszy ogłosił on swoje wyniki za czwarty kwartał rośnie zagrożenie, że podobnie będzie wyglądała sytuacja w przypadku innych banków. To zaś pociągnęło za sobą spadki większości spółek z branży finansowej.

Obawy amerykańskich inwestorów przełożą się zapewne - przynajmniej w początkowej fazie dzisiejszej sesji - także i na decyzje inwestycyjne ich kolegów w Warszawie. Spadki nie powinny być jednak zbyt duże, bo indeksy są w dość bezpiecznej odległości od wsparć (dla WIG 20 takim poziomem jest 2310 punktów), których przełamanie mogłoby skutkować wyraźniejszym ruchem w dół. Ze względu na brak jakichkolwiek impulsów z zewnątrz mogą mieć one duży problem z wyjściem na plus.

Problemu takiego nie powinno być w kolejnych dniach. Już we wtorek poznamy dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w Polsce (to drugie ma wzrosnąć o 2,2 procent). W środę dowiemy się ile w grudniu za oceanem wydano pozwoleń na budowę domów (prognoza: 585 tysięcy) oraz ile rozpoczęto budów domów (według analityków 585 tysięcy).

Bardzo obfity w dane makro będzie czwartek. Poza nastrojami wśród menadżerów (PMI) w Francji, Niemczech i strefie euro okaże się czy produkcja przemysłowa w Polsce faktycznie wzrosła o 11 procent, jak prognozują analitycy, a także czy 440 tysięcy osób za oceanem złożyło w ubiegłym tygodniu wniosek o zasiłek dla bezrobotnych.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)