*W optymistycznych nastrojach zaczęły europejskie parkiety nowy tydzień. Na największych giełdach szczególnie udana była przedpołudniowa faza notowań, kiedy to indeksy po dobrych otwarciach, bez większych przeszkód pięły się do góry. *
Potem nastąpiło wprawdzie wyhamowanie, jednak nie doszło do większego osłabienia i na rynkach zapanował spokój w postaci konsolidacji. Nie brakowało też jednak parkietów, na których przewaga byków była zdecydowana, a należeliśmy do nich m.in. my i Rosja. Początek za Atlantykiem nie wywołał większej reakcji, ale niedługo potem doszło do wyraźniejszego osłabienia. Nie zagroziło ono jednak pozytywnemu sentymentowi, tym bardziej że końcówka przyniosła kolejną poprawę.
WIG20 otworzył się luką hossy powyżej oporu na 1920 pkt., a zaraz potem z powodzeniem zaatakował kolejną barierę na 1934 pkt. To jednak popytowi nie wystarczyło i indeks sukcesywnie piął się coraz wyżej, a próby wyhamowania wzrostów były tylko niezbyt długimi korektami. Kolejne ograniczenia, jak 1955 pkt. też nie były w stanie powstrzymać naporu dobrze usposobionego popytu i w końcówce celem zwyżki stała się granica 2000 pkt. W ostatnich minutach została ona naruszona, ale zamknięcie wypadło poniżej.
Wczoraj byliśmy jedną z najmocniejszych giełd w Europie, a popyt potwierdził swą przewagę pokonaniem kilku oporów.
Szczególnie ważna była strefa 1920-1934 pkt., ale styl w jakim ona i inne bariery zostały przebite podkreśla entuzjazm byków. Teraz celem wzrostów powinien być czerwcowy szczyt na 2041 pkt. i choć po drodze jest jeszcze kilka barier, jak przedział 2000-2006 pkt., to można oczekiwać, że na fali obecnego optymizmu maksimum zostanie wkrótce zaatakowane. Aby jednak pojawiły się mocniejsze sygnały kupna byki będą musiały uporać się jeszcze ze znacznie mocniejszym oporem w obrębie 2064-2155 pkt. Samo naruszenie szczytu, które jest wprawdzie możliwe, nie będzie więc jeszcze wyraźniejszą zapowiedzią trwalszych wzrostów. Pozytywny początek tygodnia w USA może dać impuls dla dalszej poprawy na dzisiejszej sesji, choć trzeba się liczyć z tym, że im bliżej maksimum tym większa może pojawić się podaż.