Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WIG20 obronił się przed większym spadkiem

0
Podziel się:

WIG20 pod koniec notowań znalazł się na najniższym poziomie od miesiąca, przebijając istotne wsparcie na poziomie 2450 pkt. Wydarzeniu towarzyszyły zwiększone obroty.

Początek sesji wydawał się być kopią wczorajszych notowań, ponieważ WIG20 ponownie bez powodzenia próbował przebić się powyżej 2500 pkt, na co pozwalały dobre nastroje po udanej sesji w Azji. Później rynek ugrzązł na długie i bezowocne godziny w okolicach poziomu 2480 pkt. O 14.30 doszło do przełomu, a powodem okazały się złe dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie z wnioskiem o nowy zasiłek dla bezrobotnych wystąpiło 500 tys. osób - to najwyższa liczba od listopada i wskazuje na pogorszenie kondycji rynku pracy, mimo samego środka prac sezonowych.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać - indeks spadł do wsparcia na poziomie 2450 pkt i utrzymywał się na nim aż do 16.00. Wtedy z USA nadeszła kolejna porcja danych makro - indeks wskaźników wyprzedzających LEI, wzrósł o 0,1 proc., a oczekiwano 0,2 proc., natomiast indeks aktywności ekonomicznej w regionie Filadelfii spadł do minus 7,7 pkt, a oczekiwano wzrostu do 7,5 pkt. Mimo, że publikowane dane nie należą bynajmniej do najważniejszych liczb opisujących gospodarkę, rynek był już w takiej kondycji, że niczego więcej nie potrzebował do bardziej zdecydowanych ruchów. Wsparcie na poziomie 2450 pkt, które utrzymywało się przez ostatnich sześć sesji (i wcześniej w końcówce lipca) zostało złamane, co pociągnęło za sobą zlecenia stop-loss, przyspieszające dynamikę przeceny.

Towarzyszyły temu wyraźnie zwiększone obroty. Krótka chwila (10-minutowa) przyspieszonej wyprzedaży została zakończona w odpowiednim momencie przez zamknięcie notowań ciągłych. W następnych minutach głowy inwestorów ostygły nieco, widać też było pewną poprawę na rynkach zachodnich i na Wall Street. Dlatego na końcowym fixingu WIG20 ograniczył stratę o 1 pkt proc. do minus 0,6 proc. i powrócił powyżej poziomu 2450 pkt.

Tym samym sygnał sprzedaży został zanegowany, ale trzeba dodać, że groźba dalszych spadków może zostać oddalona tylko wówczas, jeśli do końca sesji na Wall Street nastroje nie ulegną dalszemu pogorszeniu. Oddalenie nie oznacza zażegnania niebezpieczeństwa. Wszak WIG20 przed złamaniem wsparcia na zamknięciu notowań uratowały tylko zlecenia koszykowe.

PKO BP stracił dziś 2,3 proc. przy najwyższych od czterech tygodni obrotach, mimo że wyniki kwartalne opublikowane przed sesją były nieco lepsze od oczekiwań analityków. Akcje banku rosły jednak przez trzy poprzednie sesje, zatem sama publikacja wyników okazała się pretekstem do realizacji zysków. Papiery KGHM, Orlenu i Pekao także potaniały o ok. 1 proc., natomiast TP - jak to często bywa w przypadku spółek defensywnych - poszła pod prąd rynkowym nastrojom zyskując 1,2 proc.

Złoty stracił dziś 0,4 proc. do dolara i euro, mimo że na arenie międzynarodowej to euro umocniło się nieznacznie do dolara. Frank podrożał o 1,8 proc. do 2,988 PLN i zyskał też 1,4 proc. do euro, czemu sprzyjały nie tylko dane z USA, wzmagające popyt na aktywa bezpieczne, ale także ze względu na dane ze Szwajcarii o wzroście nadwyżki w handlu międzynarodowym (mimo coraz mocniejszego franka).

Ropa potaniała o 0,9 proc. i romansuje z poziomem 75 USD za baryłkę, miedź spadła o 0,7 proc. (choć rano zyskiwała), zaś złoto zyskało kolejne 0,5 proc. do 1238 USD za uncję.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)