Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MAP: Zapotrzebowanie energetyki na węgiel zmniejszy się o 4,5 mln ton w 2020 r.

3
Podziel się:

Zapotrzebowanie krajowej energetyki na węgiel kamienny będzie o 4,5 mln ton niższe od zakładanego w 2020 r., a w 2021 r. będzie niższe o 7 mln ton, poinformował dyrektor Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Aktywów Państwowych (MAP) Jonasz Drabek.

MAP: Zapotrzebowanie energetyki na węgiel zmniejszy się o 4,5 mln ton w 2020 r.

"MAP przeprowadziło analizę danych od spółek energetycznych z których wynika że w 2020 r. zapotrzebowanie energetyki na węgiel będzie niższe o 4,5 mln ton od planowanych a w 2021 r. o ok. 7 mln ton" - powiedział Drabek dziennikarzom na spotkaniu przed rozmowami ze stroną związkową.

Z danych Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że na koniec maja stan zapasów węgla kamiennego wynosił 7,45 mln ton. Według MAP, łącznie na zwałach, wliczając zapasy energetyki, obecnie znajduje się ok. 15 mln ton.

Według danych GUS produkcja węgla kamiennego zmniejszyła się o 2,8% r/r do 61,86 mln ton w 2019 r.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(3)
górniczy emer...
4 lata temu
Wystarczy zdjąć ponad 100zł podatków z każdej tony węgla, a wtedy i wydobycie bedzie miało zbyt, i rusek nie będzie się zbroił za kasę ze swego eksportu, a i rynek pracy się w Polsce zachowa. Komuś zależy, by miejsce polskiego węgla w polskim przemyśle zajął importowany surowiec
PODA
4 lata temu
Niech zrobią tak jak w Angli i poklopocie.Wystarczy już tego dokladania pieniedzy z budżetu czy się stoi czy się leży bo nam się należy ii za duzo tych przywilejów
To koniecznoś
4 lata temu
Tu nic nie da się zrobić. Zapotrzebowanie na węgiel znacznie spadło i dalej będzie spadać. Węgiel zastępowany jest przez czystsze lub wręcz bezemisyjne zródła energi (gaz , wiatraki czy fotowoltanika a w niedalekiej przyszłości wodór ) . Tylko związki zawodowe dziełające w górnictwie nie przyjmują tego do wiadomości i uprzywilejowana kasta górników na których przywileje musi się zrzucać cała reszta polskiego społeczeństwa. W grę jeszcze wchodzi ocieplenie klimatu spowodowane nadmierną emisją CO2 właśnie ze spalanego węgla. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem w Polsce jest zamknięcie kilku kopalń najbardziej deficytowych i przeniesienie części górników do innych czynnych kopalń które pozostaną , oraz przekwalifikowanie ich do innych zawodów i system dobrowolnych odejść zwłaszcza młodych pracowników. Jeżeli gornicy zacznął się awanturować i nie przeprowadzi się na czas głębokiej restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego to już za kilka miesięcy upadnie cała PGG a banki odmówią jej finansowania działalności. I dopiero wtedy zacznie się dramat na $ląsku. Pracy w górnictwie będzie coraz mniej bo coraz mniejsze jest zapotrzebawonie na węgiel w związku z programem ochrony klimatu w UE do 2050 roku.