Sąd uchylił decyzję Trumpa. Kurs akcji chińskiego koncernu wystrzelił
Kurs akcji chińskiego koncernu Xiaomi, jednego z największych producentów smartfonów na świecie, wystrzelił po tym, jak sąd tymczasowo uchylił postanowienia administracji Donalda Trumpa. Za jego kadencji Xiaomi zostało uznane za "komunistyczną chińską firmę wojskową” i wpisane na czarną listę.
W styczniu administracja Donalda Trumpa wpisała Xiaomi na listę podmiotów związanych z wojskiem, co wiąże się z zakazem inwestowania w nie przez obywateli USA. Wpis na taką listę może też prowadzić do usunięcia ich z niektórych globalnych indeksów giełdowych.
Jednak w ubiegłym tygodniu w piątek amerykański sąd tymczasowo zniósł ograniczenia administracyjne nałożone przez poprzednią administrację. Zdaniem sądu, brak jest jasnych dowodów na to, że koncern jest związany z chińskim wojskiem, a wszczęte przez urzędników postępowanie miało szereg nieprawidłowości.
W rezultacie w poniedziałek rano czasu polskiego kurs akcji Xiaomi na giełdzie w Hong Kongu rośnie o 7 proc. do ponad 24 dolarów hongkońskich. Wcześniej kurs zwyżkował nawet o 12 proc.
Jest postępowanie ws. kontraktu Totalizatora Sportowego. "Jeśli pojawia się sukces, narusza się interesy wielu osób"
Według analityków cytowanych przez "Financial Times" chińskie firmy, które zostały wpisane przez administrację Trumpa na tzw. czarne listy Pentagonu i Ministerstwa Handlu USA, zaczynają obecnie kierować do urzędników nowego prezydenta pytania o dowody przeciwko nim, na podstawie których poprzednia administracja podjęła takie decyzje.
Wcześniej sukcesem zakończyło się odwołanie w podobnej sprawie dotyczące aplikacji WeChat należącej do chińskiego giganta internetowego - koncernu Tencent.