Umacniający się dolar i spadające ceny surowców powodują, że amerykańscy inwestorzy nadal powstrzymują swój apetyt na kupowanie akcji.
Początek notowań na nowojorskiej giełdzie został wyznaczony przez dane o wynikach listopadowej sprzedaży detalicznej, które otrzymaliśmy o godz. 14.30. Odczyt na poziomie 1,3 proc. był dużo lepszy od oczekiwań wynoszących 0,9 proc. Również w przypadku sprzedaży nie uwzględniającej samochodów było lepiej niż przewidywał rynek. Analitycy spodziewali się, że odczyt osiągnie poziom 0,5 proc, natomiast w rzeczywistości wyniósł on 1,2 proc.
Dobre dane makro pozwoliły na pozytywne otwarcie indeksów w USA. Po około dwóch godzinach S&P500 zanurkował. Nie pomogły nawet dane, które napłynęły ok. godziny 16, czyli grudniowy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan oraz zapasy niesprzedanych towarów. W obu przypadkach były one dużo lepsze od oczekiwanych.
Pod koniec sesję rozpoczęło się mozolne odrabianie strat. Ostatecznie indeks Dow Jones zyskał 0,63 proc. a S&P500 0,37 proc. Tylko Nasdaq spadł o 0,03 proc.