Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Właściciel Biedronki podsumował wyniki sprzedaży. "Klienci zaczynają kupować mniej"

Podziel się:

W 2021 roku klienci Biedronki zostawili przy kasach o blisko 10 proc. więcej pieniędzy niż rok wcześniej. Mowa o kilkudziesięciu miliardach złotych. Są jednak obawy, że w tym roku aktywność zakupowa Polaków wyhamuje przez inflację i wojnę w Ukrainie. Właściciel sieci zapowiada "inwestycje w ceny" i otwarcie około 130 nowych sklepów.

Właściciel Biedronki podsumował wyniki sprzedaży. "Klienci zaczynają kupować mniej"
Spółka Jeronimo Martins podsumowała wyniki sieci Biedronka (Materiały prasowe)

Portugalska spółka Jeronimo Martins, do której należy m.in. sieć sklepów Biedronka, opublikowała raport finansowy. Wykazała duży wzrost sprzedaży w 2021 roku.

W porównaniu z 2020 rokiem całkowite przychody Biedronki zwiększyły się o 11 proc., a jeśli pominiemy dodatkową sprzedaż w nowych sklepach (porównamy wyniki w tych samym punktach), to wzrost ten jest na poziomie 9,8 proc. Mowa o 14,5 mld euro (około 70 mld zł po aktualnym kursie), jakie klienci zostawili przy kasach.

Z każdej złotówki wydanej w sklepie Biedronka miała niecałe 10 groszy zysku operacyjnego (EBITDA). Chodzi o kwotę 1 mld 339 mln euro (6,45 mld zł). Rok wcześniej Biedronka mogła się pochwalić wynikiem na poziomie 1 mld 252 mln euro.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sklepy wycofują rosyjskie produkty. "Oddolny odpowiednik sankcji"

Wojna zmieni nawyki zakupowe?

Zastanawiać może, jak sieć odnajdzie się w nowej rzeczywistości, którą naznaczyła w ostatnim czasie wojna w Ukrainie.

- Jeszcze tego nie widzimy, ale obserwujemy już, że klienci zaczynają kupować mniej, wyłączając kategorie związane z darami dla uchodźców - komentuje sytuację Ana Luisa Virginia, dyrektor finansowa Jeronimo Martins.

Ocenia, że wojna jeszcze bardziej zwiększy presję na wzrost inflacji. Dlatego Biedronka ma nadal "inwestować w ceny", by zachować konkurencyjność. Powinno to zwiększyć presję na marże.

"Biedronka zdaje sobie sprawę z dodatkowych trudności w utrzymaniu równowagi między wzrostem sprzedaży a ochroną rentowności. (...) Pomimo niewystarczającej jasności co do wpływu ostatnich wydarzeń w Ukrainie, w szczególności na wzrost inflacji kosztowej, Biedronka jest przygotowana do dalszego inwestowania w ceny, aby zachować konkurencyjność" - czytamy w komunikacie spółki.

Dyrektor Jeronimo Martins wskazała, że można się spodziewać spadku dochodów, którymi mogą rozporządzać klienci. Dlatego prawdopodobnie będą wybierać produkty z niższą marżą, a więc tańsze.

Będzie więcej sklepów Biedronki

Jeronimo Martins zamierza nie tylko "inwestować w ceny", ale też da pieniądze na rozwój sklepów. Właściciel Biedronki przewiduje na ten rok plan inwestycyjny w wysokości około 850 mln euro.

Na ten moment planowane jest, że Biedronka otworzy w tym roku około 130 sklepów i nowe centrum dystrybucyjne oraz przeprowadzi modernizację blisko 350 placówek.

Zaplanowane wydatki inwestycyjne mają być w tym roku większe niż w poprzednich dwunastu miesiącach. Wtedy CAPEX grupy Jeronimo Martins wyniósł 690 mln euro, z czego 63 proc. (438 mln euro) dotyczyło inwestycji w sieć Biedronka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP