Zina chce podwoić skalę działalności w 5 lat m.in. dzięki współpracy z Grosickim

Warszawa, 02.09.2019 (ISBnews) - Zina ma szacunkowo 10% udziału w krajowym segmencie odzieży, sprzętu i akcesoriów piłkarskich, podała spółka. Liczy, że w ciągu najbliższych 5 lat podwoi przychody przy lepszej rentowności, czemu służyć współpraca z piłkarzem reprezentacji Polski Kamilem Grosickim.

Obraz

"Zgodnie z przyjętą strategią, w ciągu najbliższych 5 lat planowane jest podwojenie przychodów przy większej dynamice wzrostu oraz lepszej rentowności. Kluczem do osiągnięcia celu ma być wejście w nowe segmenty rynku przy współpracy z Kamilem Grosickim, wielokrotnym reprezentantem Polski w piłce nożnej" - czytamy w komunikacie.

Udział marki w krajowym segmencie odzieży, sprzętu i akcesoriów piłkarskich szacowany jest na ok. 10% z perspektywami na dalsze wzrosty. Poza naszym krajem, produkty Zina dostępne są również na rynku czeskim i słowackim, podała firma, podkreślając, że od kilku lat rośnie w tempie dwucyfrowym (ok. 10% r/r) przy rentowności na poziomie 12-16%.

"Posiadamy własne zakłady produkcyjne w Polsce, dzięki czemu skutecznie łączymy procesy produkcyjne ze sprzedażowymi, oferując krótkie terminy realizacji zleceń oraz rzetelność dostaw. Jesteśmy w stanie stworzyć spersonalizowane kolekcje dla klubów z różnych poziomów rozgrywkowych. Łączymy w sobie polski know-how, rozeznanie rynku i najlepszą obsługę klienta z zagranicznym podejściem do budowania oferty i topową jakością produktów" - powiedział dyrektor zarządzający Zina Jakub Karpiński, cytowany w komunikacie.

W Polsce produkowana jest przede wszystkim odzież meczowa i treningowa ZINA, natomiast pozostałe pozycje z oferty katalogowej (m.in. dresy, kurtki, piłki, akcesoria) importowane są z krajów Azji. Poza klubami, akademiami oraz szkółkami piłkarskimi, obsługuje również dziesiątki tysięcy klientów detalicznych. Aktualnie Zina jest na etapie gruntownych zmian organizacyjnych, co w istotny sposób ma przyczynić się do dynamicznych wzrostów i umacniania swojej pozycji w segmencie obsługi klubów piłkarskich.

Spółka przygotowała nową linię odzieży streetwear we współpracy z Kamilem Grosickim.

"Związaliśmy się trzyletnią umową z Kamilem Grosickim, piłkarzem reprezentacji Polski. [...] Wchodząc w nowy segment rynku, jakim jest odzież typu streetwear/casual nasza marka otwiera się na klienta indywidualnego. Do tej pory nasza oferta była kierowana wyłącznie do klubów, akademii i szkółek piłkarskich. Wkrótce wchodzimy także w segment obuwia typu sneakers. Z nową linią produktów Zina stanie się bardziej widoczna i dostępna dla ludzi. Pojawimy się w wielu sklepach partnerskich i sieciach handlowych w całej Polsce" - stwierdził Karpiński.

Zina to polski producent akcesoriów sportowych.

Wybrane dla Ciebie
Rekordowo tania ropa z Rosji. Takich cen nie było od początku wojny
Rekordowo tania ropa z Rosji. Takich cen nie było od początku wojny
Chiny znów kupują soję z USA. Ale mniej niż chciał Trump
Chiny znów kupują soję z USA. Ale mniej niż chciał Trump
Zakaz sprzedaży gruntów rolnych Skarbu Państwa. Jest decyzja rządu
Zakaz sprzedaży gruntów rolnych Skarbu Państwa. Jest decyzja rządu
Decyzja sądu ws. listu żelaznego. Henryk Kania komentuje
Decyzja sądu ws. listu żelaznego. Henryk Kania komentuje
Krypto w Polsce? Przestańmy w końcu reagować panicznie [OPINIA]
Krypto w Polsce? Przestańmy w końcu reagować panicznie [OPINIA]
Rakieta uszkodziła dom. Spór o odszkodowanie za szkody wojskowe
Rakieta uszkodziła dom. Spór o odszkodowanie za szkody wojskowe
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Senat nie zgodził się na kandydatkę prezydenta w ważnej instytucji
Senat nie zgodził się na kandydatkę prezydenta w ważnej instytucji
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu