45 minut przemowy Glapińskiego okiem ekonomisty. "Uprawia własną politykę"

to tu sami wybitni ekonomiści się wypowiadają, używający zamiast argumentów samych epitetów. A może byście coś zaproponowali na tym forum sensownego przyszli nobliści w dziedzinie ekonomii? A może byście tak przekonali Putina do obniżenia cen gazu, Arabów do obniżenia cen ropy, a UE do zniesienia certyfikatów emisyjnych zarzynających gospodarki. Jakby tylko podnosili stopy procentowe to doprowadziliby do zahamowania gospodarki, tak jak to robiła poprzednia ekipa, a gospodarka musi się rozwijać bo zamiast gonić Niemców będziemy tracić do nich dystans. A może wam o to chodzi.

wiedza ekonomiczna tow. ochlapińskiego ograniczyła się do znajomości ilości procentów w napojach alkoholowych. Zmęczona facjata tow.ochlapińskiego wyraźnie dowodzi że ta wiedza bardzo mocno mu szkodzi.

GLAPIŃSKI TO PRZECIEŻ EKS SKARBNIK PC, POPRZEDNIKA PiS I TWÓRCA FINANSOWEJ POTĘGI PiS, nadal DZIAŁAJĄCY NA RZECZ PiS A NIE DLA DOBRA POLSKI I POLAKÓW. Te cvele nie są tożsame i nie pokrywają się.

Glapinski przyspawał się do stołka i asysty dwóch tępawych blondyn. To człowiek bez wiedzy ambicji i honoru. Kto mu dał tytuł profesora? Bo jego wiedza jest na poziomie maturzysty.

Szkoda nawet gadać ! Glapiński zapowiadający swoje pozostanie na stołku Prezesa NBP, z tytułem najgorszego prezesa narodowych banków europejskich (bankiem Białorusi i Ukrainy), to kwintesencja nonsensów. Owszem Kaczyński może się przestraszyć żałosnych ocen Glapińskiego, ale kogo ze swojej grupy przestępczej pod nazwą pis może postawić na jego miejsce. Podobno rozważa Morawieckiego, nauczyciela historii, który dzięki zasługom ojca Kornela został nominowany na dyrektora banku z rolą asekurowania ewakuacji z Polski dywidend jego kilkunastu zastępców Portugalczyków i wpuszczaniu Polaków w maliny i kłopoty ekonomiczne za pomocą kredytów frankowych. Obłowił się też, bo odłożył przez pięć lat pozorowania bankowca ponad 35 milionów złotych, a teraz dorabia sobie jeszcze na sprzedaży działek odkupionych od biskupa Gulbinowicza. Gorący towar, który kościół przejął na kwotę szacunkową 1,9 biliona złotych w ramach największej afery okradania Polski. Na działkach zakupionych po paserskiej cenie przebitka ok. 20-krotna nie powinna chyba nikogo dziwić. Za ponad 120 tys. miesięcznie Morawiecki mógłby i to pewnie chętnie pozbyć się niewdzięcznej roli pisowskiego Pinokia. Tyle, że w arogancji i zakłamaniu doszedł już do takiej wprawy, że Kaczyński chyba nie znajdzie na jego miejsce "godnego następcy".