Artykuł 4. NATO. Oto na czym polega
Polska rozważa uruchomienie artykułu 4. NATO z powodu rosyjskich dronów nad terytorium kraju. Czym dokładnie jest ten mechanizm i kiedy może być zastosowany?
Prezydent Karol Nawrocki poinformował, że Polska rozważa uruchomienie artykułu 4. NATO w odpowiedzi na obecność rosyjskich dronów nad polskim terytorium. Artykuł ten umożliwia państwom członkowskim NATO wszczęcie pilnych konsultacji, gdy jedno z nich uzna, że jego integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo są zagrożone.
Artykuł 4. stanowi, że "Strony będą się konsultowały, ilekroć zdaniem którejkolwiek z nich zagrożona będzie integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron". Jest to mechanizm, który pozwala na wymianę poglądów i informacji oraz wypracowanie wspólnego stanowiska w odpowiedzi na zagrożenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Produkuje wycieczki dla Polaków. Zdradza ile zarabia
Warto podkreślić, że uruchomienie artykułu 4. nie oznacza zbrojnej napaści, ale sygnalizuje poważne zagrożenie dla państwa członkowskiego. Proces ten jest elastyczny, a wniosek o konsultacje trafia do sekretarza generalnego NATO. Dyskusje odbywają się na forum Rady Północnoatlantyckiej, która składa się z przedstawicieli wszystkich krajów członkowskich.
W historii NATO artykuł 4. był wykorzystywany siedem razy. Przykłady jego zastosowania pokazują, że jest to istotne narzędzie polityczne, które sygnalizuje gotowość NATO do podjęcia działań. Artykuł 4. różni się od artykułu 5., który dotyczy zasady kolektywnej obrony i został wykorzystany tylko raz, po atakach terrorystycznych na Stany Zjednoczone 11 września 2001 roku.
Artykuł 4. jest kluczowym elementem dyplomacji i współpracy w ramach NATO, umożliwiającym szybką reakcję i koordynację działań w obliczu zagrożeń dla bezpieczeństwa państw członkowskich.
Rosyjskie drony nad Polską
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało przed godz. 8, że zakończyło się operowanie lotnictwa wojskowego. Wcześniej DORSZ podkreśliło, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej w związku z masowym atakiem Rosji na Ukrainę jest "aktem agresji", który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa polskich obywateli.
Premier Donald Tusk podkreślił podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu, że procedury w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej zadziałały, a drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Dodał, że proces decyzyjny był bez zarzutu.
Szef rządu zaznaczył też, że pierwszy raz doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO i dodał, że wszyscy sojusznicy traktują sytuację bardzo poważnie. - Mamy do czynienia najprawdopodobniej z prowokacją na dużą skalę - podkreślił. Dodał jednak, że obecnie "nie ma powodów do paniki".
Premier poinformował wcześniej, że przekazał meldunek NATO i jest w kontakcie z sekretarzem generalnym Sojuszu. Zapewnił, że Polska reaguje zdecydowanie na naruszenia.