"Bardzo duża skala" i "porozrywane listy". Prezes UODO pisze do Poczty Polskiej
Poczta Polska ma gubić przesyłki, wydawać je nieuprawnionym odbiorcom oraz uszkadzać paczki. Tak twierdzi Mirosław Wróblewski, prezes UODO. W tej sprawie pisze do Sebastiana Mikosza, prezesa zarządu Poczty Polskiej SA.
"Pismo jest kontynuacją korespondencji prezesa UODO w sprawie niepokojących sygnałów, jakie otrzymywał od administratorów, którzy zgłaszali naruszenia ochrony danych osobowych w ramach świadczenia usług przez Pocztę Polską" - pisze Urząd Ochrony Danych Osobowych w komunikacie.
Teraz UODO podkreśla, że "z aprobatą przyjął informację z Poczty Polskiej na temat realizacji usługi e-Doręczeń, w tym zaktualizowania dokumentacji analizy ryzyka oraz przedstawienia szczegółowego opisu procesów realizowanych w ramach świadczenia publicznej usługi hybrydowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczynał od zera. Dziś zarabia miliony na turystyce - Maciej Nykiel w Biznes Klasie
To jednak nie wystarczy.
Prezes UODO ponownie podjął interwencję u prezesa Poczty Polskiej, gdyż w dalszym ciągu skala odnotowywanych przypadków zagubienia przesyłek przez Pocztę Polską, wydania przesyłek odbiorcom nieuprawnionym do ich odbioru, czy też doręczenia uszkodzonych przesyłek pocztowych wciąż jest jednak bardzo duża - czytamy w komunikacie UODO.
Zagubione przesyłki sądowe
UODO zwraca uwagę, że problemy z przesyłkami zgłaszają m.in. przedstawiciele administracji publicznej oraz sądy. W ten sposób ma dochodzić do naruszenia ochrony danych osobowych w związku ze zgubieniem przesyłki lub dostarczeniem listu noszącego "ślady znacznych uszkodzeń (koperty porozrywane, otwarte, z niektórych wypadała zawartość)".
"Biorąc pod uwagę zakres danych, jaki potencjalnie może znajdować się w takiej korespondencji, tego rodzaju przypadki mogą wiązać się z wysokim ryzykiem naruszenia praw lub wolności osób fizycznych, wymagających zgodnie z treścią art. 34 ust. RODO zawiadomienia osób, których dane dotyczą. Oprócz tzw. danych zwykłych typu imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer telefonu, czy numer PESEL mogą być to bowiem także dane szczególnej kategorii, wymienione w art. 9 ust. 1 RODO, np. dane dotyczące zdrowia, oraz dane, o których mowa w art. 10 RODO, tj. dane dotyczące wyroków skazujących i czynów zabronionych" - podkreślono w komunikacie.
Ponadto prezes UODO ocenia, że "w przypadku korespondencji związanej z postępowaniami sądowymi pojawia się również niebezpieczeństwo wystąpienia negatywnych skutków procesowych – w przypadku zagubienia części zawartości przesyłki lub jej uszkodzenia, strona może zostać pozbawiona możliwości obrony swoich praw, a skutki mogą być nieodwracalne (niektóre dowody, np. oryginały pism, są przesyłane do postępowań drogą pocztową i są nie do odtworzenia w razie ich zagubienia lub zniszczenia)".
Należy również pamiętać o możliwości naruszenia dóbr osobistych w postaci, chociażby wizerunku, które może wiązać się z dotkliwą ingerencją w sferę prywatności danej osoby - uważa Wróblewski.
UODO, jako organ nadzorczy pyta Pocztę Polską, czy ta monitoruje efektywność uprzednio wdrożonych środków służących wzmocnieniu bezpieczeństwa przesyłek. Prezes Wróblewski zastanawia się również, czy wdrożono "dodatkowe środki bezpieczeństwa w tym zakresie".