"Bez pieniędzy z KPO nie wygramy wyborów". To najważniejsza ustawa dla PiS
Bez pieniędzy z KPO nie wygramy wyborów - mówi "Wyborczej" polityk z rządu. Prawo i Sprawiedliwość kolejny raz podchodzi do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Reforma sądownictwa to jeden z warunków, aby odblokować unijne fundusze. Do nowych zapisów PiS musi przekonać prezydenta, bo "na Solidarną Polskę już nie liczy".
PiS chce, aby kontrowersyjną Izbę Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego zastąpiło przekazanie spraw przewinień sędziów do Naczelnego Sądu Administracyjnego. To kolejne podejście do reformy sądownictwa, która ma spełnić warunki Brukseli w celu odblokowania funduszy dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy.
Jak pisze "Wyborcza", PiS miał zdać sobie sprawę, że bez odblokowania pieniędzy z KPO szanse partii rządzącej na wygraną w wyborach maleją. - Jestem nawet przekonany, że wtedy przegramy - mówi gazecie polityk z rządu.
Według rozmówcy dziennika opozycji udało się przekonać opinię publiczną, że unijna blokada pieniędzy z KPO oznacza równocześnie blokadę na główne środki europejskie. - Odblokowanie KPO zamknie tę dyskusję. I wytrąci ten temat z agendy naszych przeciwników - dodaje informator "Wyborczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS wygra dzięki środkom z KPO? "Można podtrzymać marzenia"
PiS musi przekonać prezydenta
Aby skutecznie przeprowadzić tę wersję nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym przez proces legislacyjny, PiS potrzebuje poparcia prezydenta. "Z poprzedniej wycofał się nagle, tuż przed pierwszym czytaniem projektu, po pretensjach zgłoszonych przez prezydenta Andrzeja Dudę" - przypomina dziennik.
- Nie pozwolę na to, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie - zastrzegł wówczas Duda. Chodzi o drugą ze zmian, która doprecyzuje stosowanie testu niezależności sędziego.
"Na Solidarną Polskę PiS już nie liczy"
- Nie mamy już możliwości negocjacji z Brukselą, jedyne, nad czym pracujemy i będziemy pracować, to stanowisko prezydenta. Jego musimy przekonać - mówi "Wyborczej" bliski współpracownik premiera.
Jak czytamy dalej, "na Solidarną Polskę PiS już nie liczy". Mimo dwóch spotkań Morawiecki-Ziobro, obóz polityczny z Nowogrodzkiej uważa, że środowisko ministra sprawiedliwości nie zagłosuje za zmianami.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.