Bez policji, bez mandatu, bez stresu. mStłuczka zmienia sposób myślenia o kolizjach drogowych
Jeszcze do niedawna drobna kolizja oznaczała ten sam scenariusz: zjazd na pobocze, nerwowe szukanie długopisu i kartki, próby przypomnienia sobie, co dokładnie napisać w oświadczeniu, a często także telefon na policję – "bo tak będzie bezpieczniej". Dziś coraz częściej wystarczy telefon z aplikacją mObywatel i kilka minut. Teraz, dzięki usłudze mStłuczka kierowcy mogą w prosty, cyfrowy sposób spisać oświadczenie o kolizji i przekazać je do ubezpieczyciela.
W Polsce co roku zgłasza się około miliona szkód z tytułu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Większość z nich to właśnie drobne kolizje – parkingowe obcierki, stłuczki w korkach, wymuszenia pierwszeństwa bez ofiar. W takich przypadkach prawo wcale nie nakłada obowiązku wzywania policji. Wystarczy zgodne oświadczenie obu stron, a samo zdarzenie nie musi skutkować punktami karnymi ani mandatem. Mimo to wielu kierowców woli wezwać patrol – z obawy przed błędami, nieufnością wobec drugiego uczestnika albo z powodu niewiedzy, jak poprawnie wypełnić oświadczenie.
To właśnie ten schemat postanowili przełamać Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG), Ministerstwo Cyfryzacji i Centralny Ośrodek Informatyki (COI). Efektem półtorarocznej współpracy instytucji publicznych i branży ubezpieczeniowej jest mStłuczka – cyfrowa usługa w aplikacji mObywatel, która prowadzi kierowcę krok po kroku przez proces sporządzania oświadczenia.
Kolizja? Wystarczy komórka
mStłuczka jest dostępna w aplikacji mObywatel i działa na zasadzie prostego formularza. Po wybraniu opcji "Nowe oświadczenie" użytkownik podaje podstawowe informacje o zdarzeniu. Dane osobowe, informacje o pojeździe i polisie uzupełniają się automatycznie z rejestrów państwowych. Do oświadczenia można dodać zdjęcia uszkodzeń, a następnie – jednym kliknięciem – przekazać zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela.
Z pierwszych danych UFG wynika, że aż 60% wszystkich oświadczeń spisanych w mStłuczce powstało zaledwie w ciągu 15 minut od kolizji, a aż 80% – w 25 minut. Rekordziści uporali się z całym procesem w… 3 minuty. Co ważne, 40 z 50 pól formularza wypełnia się automatycznie, co minimalizuje ryzyko błędów i nieczytelnych wpisów – bolączki tradycyjnych papierowych oświadczeń.
Bez punktów i mandatu
Dla kierowców kluczową informacją jest fakt, że nie każda kolizja wymaga interwencji policji. Jeśli uczestnicy są trzeźwi, zgadzają się co do przebiegu zdarzenia, a w wyniku stłuczki nikt nie został ranny – funkcjonariusze nie muszą pojawiać się na miejscu. Oznacza to brak mandatu, brak punktów karnych i brak dodatkowych nerwów. A przede wszystkim oszczędność czasu. Nie trzeba czekać na przyjazd policji i można błyskawicznie zgłosić szkodę jednym kliknięciem.
Policję należy wezwać tylko w określonych przypadkach: gdy jedna ze stron odmawia podania danych, istnieją wątpliwości co do winy, sprawca jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków albo gdy w zdarzeniu są poszkodowani. W pozostałych sytuacjach wystarczy cyfrowe oświadczenie w mStłuczce, które ma pełną moc prawną.
– mStłuczka to przykład, że cyfrowe rozwiązania potrafią nie tylko upraszczać formalności, ale też zwiększać bezpieczeństwo i zaufanie między kierowcami – mówi Artur Dziekański, rzecznik prasowy Polskiej Izby Ubezpieczeń. – To narzędzie, które eliminuje ryzyko fałszywych danych i ułatwia pracę zarówno użytkownikom, jak i ubezpieczycielom.
Wiarygodność potwierdzona cyfrowo
Każde oświadczenie sporządzone w aplikacji jest podpisane elektronicznie przez obu uczestników zdarzenia i nie ma możliwości modyfikacji lub sfałszowania tego dokumentu. Użytkownicy mObywatela są wcześniej uwierzytelnieni, więc ryzyko podszycia się pod inną osobę praktycznie nie istnieje. Wymiana danych (imię, nazwisko, PESEL, zdjęcie, numer rejestracyjny) między uczestnikami odbywa się automatycznie i bezpiecznie.
Dzięki temu cyfrowe oświadczenie jest często bardziej wiarygodne niż jego papierowa wersja, w której nieczytelne pismo czy błędne numery polis potrafiły wydłużyć proces likwidacji szkody o tygodnie. Z punktu widzenia ubezpieczyciela to również duża zmiana – kompletne, ustandaryzowane dane pozwalają szybciej rozpocząć obsługę roszczenia i ograniczają konieczność dodatkowych kontaktów z klientem.
Wspólna korzyść dla kierowców i ubezpieczycieli
Cyfryzacja procesu obsługi kolizji to korzyść dla wszystkich stron. Kierowcy zyskują wygodę, czas i pewność, że dokument został poprawnie sporządzony. Ubezpieczyciele – spójne i wiarygodne dane, pozbawione błędów. Państwo – mniejsze obciążenie policji i dowód, że współpraca administracji z rynkiem przynosi wymierne efekty.
Najnowsze dane UFG mówią o 3 251 oświadczeniach spisanych przy pomocy mStłuczki i zgłoszeniu przy pomocy aplikacji 2 615 szkód (80%). Tylko w pierwszych trzech tygodniach po uruchomieniu aplikacji kierowcy spisali 1000 oświadczeń o kolizji, z czego 80% zostało przesłanych do ubezpieczyciela przy użyciu mStłuczki. To pokazuje, że kierowcy szybko oswoili się z nowym rozwiązaniem – a przede wszystkim, że chcą korzystać z narzędzi, które skracają czas i redukują stres w sytuacjach drogowych.
Mniej papieru, więcej spokoju
Jeszcze kilka lat temu idea "cyfrowej stłuczki" wydawała się abstrakcyjna. Dziś mStłuczka jest kolejnym etapem konsekwentnej transformacji cyfrowej usług publicznych w Polsce. Po e-dowodach, e-receptach i mPrawie Jazdy przyszedł czas na cyfrowe oświadczenie o kolizji – z pełną mocą prawną i wygodą, której brakowało w dotychczasowych procedurach.
Użytkownicy mObywatela stanowią dziś ponad 10 milionów osób, co oznacza, że statystycznie co trzeci Polak ma dostęp do tej usługi. Aplikacja nie wymaga żadnej wiedzy technicznej ani prawnej – wystarczy kilka kliknięć.