Bitcoiny, chwilówki. Sprawdzili, na co pieniądze z KPO nie poszły
Afera z Krajowym Planem Odbudowy wywołała burzę w mediach, po tym, jak ujawniono, na co miały pójść pieniądze. Bardzo szybko jednak w sieci pojawiły się także fałszywe informacje o projektach, które rzekomo otrzymały wsparcie.
Od kilku dni głośno o przedsiębiorcach z branży HoReCa (hotelarstwo i gastronomia) i unijnych dotacjach. Chodzi o łącznie 1,2 mld zł z 250 mld zł z całego KPO, które przypada na tę branżę. Firmy mogą liczyć na wsparcie w wysokości od 50 tys. do 540 tys. zł. Minimalny wkład własny to 10 proc., a czas trwania przedsięwzięcia - rok.
Na to pieniądze z KPO nie poszły
Dyskusje wokół przyznanych środków rozgorzały w ubiegłym tygodniu, kiedy ujawniono, na co miała pójść część pieniędzy z Unii Europejskiej. Według wielu doniesień przedsiębiorcy z branży HoReCa mieli starać się o dotacje m.in. na zakup mobilnych ekspresów do kawy, jachtów, basenów, sauny czy garderoby. W sieci zawrzało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zbudować milionowy biznes na pasji?- Marek Tronina w Biznes Klasie
Jak informuje TVN24 niektóre publikowane projekty, które miały otrzymać wsparcie, okazały się fikcyjne. Nieprawdziwe były doniesienia m.in. o tym, że z dotacji sfinansowano zakup bitcoinów, czy że wśród projektów były tzw. chwilówki lub zakup konsoli do gry PlayStation.
Głośno o dotacjach z KPO. Będą kontrole
W piątek premier Donald Tusk oświadczył, że nie zaakceptuje żadnego marnowania pieniędzy z KPO i oczekuje szybkich decyzji, a także odebrania środków w przypadku nadużyć. Zadeklarował, że konsekwencje będą wyciągane niezależnie od stanowiska i partyjnej przynależności.
- Mamy do czynienia z sytuacją, w której projekty, które zostały wybrane do dofinansowania, nie spełniają jego celów, sprawiają wrażenie, szczerze mówiąc dość cwaniackich. Mówimy o inwestycji HoReCa w ramach Krajowego Planu Odbudowy, której łączny budżet to 1,2 mld zł. Stanowi to mniej niż pół procenta wartości KPO. Ta inwestycja była kierowana do polskich restauratorów, hotelarzy, firm cateringowych, by pomóc im w poszerzeniu skali działalności - powiedział wiceminister funduszy i polityki Jan Szyszko.
Ministerstwo zapowiedziało kontrole, sprawę bada też prokuratura.