Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Boris Johnson traci szefów resortów finansów i zdrowia. Sajid Javid i Rishi Sunak odchodzą

9
Podziel się:

Boris Johnson właśnie stracił dwóch członków swojego gabinetu. Sajid Javid i Rishi Sunak złożyli we wtorek 5 lipca rezygnacje z pełnionych funkcji. Pierwszy był ministrem zdrowia, drugi - odpowiadał za finanse państwa. W swoich listach rezygnacyjnych obydwaj politycy zasugerowali, że utracili zaufanie do premiera.

Boris Johnson traci szefów resortów finansów i zdrowia. Sajid Javid i Rishi Sunak odchodzą
Pokład Borisa Johnsona (w środku) porzucają zaufani ludzie. Po lewej Sajid Javid, a po prawej Rishi Sunak (GETTY, Bloomberg)

Wstrząs w Wielkiej Brytanii. Rezygnację złożyli dwaj istotni jego przedstawiciele - Sajid Javid i Rishi Sunak. Politycy poinformowali wyborców o swojej decyzji za pośrednictwem Twittera.

Opinia publiczna słusznie oczekuje, że rząd będzie prowadzony właściwie, kompetentnie i poważnie. Rozumiem, że może to być moja ostatnia praca ministerialna, ale wierzę, że te standardy są warte walki i dlatego składam rezygnację - napisał Rishi Sunak.

"Z ogromnym żalem muszę powiedzieć, że nie mogę już z czystym sumieniem, kontynuować służby w tym rządzie. [...] Ton, jaki nadajesz jako lider i wartości, które reprezentujesz, są odzwierciedleniem twoich kolegów, twojej partii i ostatecznie kraju. Konserwatyści w swoim najlepszym wydaniu są postrzegani jako chłodni decydenci, kierujący się silnymi wartościami. Może nie zawsze byliśmy popularni, ale byliśmy kompetentni w działaniu w interesie narodowym. Niestety, w obecnych okolicznościach opinia publiczna dochodzi do wniosku, że nie jesteśmy teraz ani jednym, ani drugim" - oświadczył z kolei Sajid Javid w liście do premiera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kumulacja kryzysów. "Nie ma powodów do optymizmu"

Brytyjskie media: Johnson kapitanem na tonącym okręcie

Zdaniem brytyjskich mediów sytuacja jest już oczywista: to początek końca gabinetu Borisa Johnsona. - Żaden premier nie może przetrwać takiej rezygnacji dwóch istotnych ministrów - uważa bliski współpracownik premiera. - Wszystko skończy się do jutra o tej porze - powiedział BBC.

"Guardian" natomiast podkreśla, że "nie sposób uwierzyć, że rezygnacje nie były skoordynowane". Dziennik zauważa, że cios dla szefa rządu i całej Partii Konserwatywnej nadszedł właściwie dwa tygodnie temu, kiedy to jej przedstawiciele dwukrotnie przegrali wybory uzupełniające do Izby Gmin.

Wtedy właśnie dotarło do przedstawicieli gabinetu Borisa Johnsona, że siedzą na tonącym okręcie, a ich kapitan prowadzi ich prostą drogą na dno. Choć jednocześnie dziennikarze zaznaczają, że spotkanie z nim - choć nieuchronne - może się opóźnić w czasie.

Rezygnacja Sunaka jest poważniejsza. Od czasu wiosennego oświadczenia kanclerz nie jest już tak oczywistym następcą, jakim był kiedyś. Ale wciąż jest potężną postacią w partii. Rezygnacja Nigela Lawsona pomogła obalić Margaret Thatcher, choć na ostateczne rozegranie tej sprawy trzeba było poczekać nieco ponad rok - pisze "Guardian".

Kontrowersje wokół Borisa Johnsona

Boris Johnson na Downing Street zawitał w lipcu 2019 r. Jego zadaniem było dokończenie procesu brexitu po ustępującej Theresie May (która została później jedną z najzagorzalej krytykujących go osób w jego własnej partii), co mu się udało.

Na czas jego władzy przypadła jednak pandemia koronawirusa, która omal kosztowała go życie. Ostatecznie Boris Johnson opuścił szpital, a kraj przez miesiące trwał w lockdownowym bezruchu. To jednak nie przeszkadzało politykowi w organizacji imprez w siedzibie szefa rządu.

Służby ukarały go mandatem za złamanie restrykcji covidowych. Tym samym stał się pierwszym urzędującym premierem ukaranym w ten sposób.

Poważniejszym kryzysem okazał się jednak ten, który rozgorzał wokół Christophera Pinchera. To poseł Partii Konserwatywnej odpowiedzialny za dyscyplinę w partii. Został on oskarżony o molestowanie dwóch jej członków, co wyszło na jaw 30 czerwca. Już po przyznaniu się do "niewłaściwego zachowania" na jaw wyszły kolejne przypadki przekraczania granic.

Boris Johnson miał wiedzieć o niewłaściwym zachowaniu podwładnego, choć oficjalnie jego rzecznik zaprzeczał, by dochodziły do niego wcześniej jakiekolwiek informacje na ten temat. Kiedy Christopher Pincher złożył rezygnację ze stanowiska wiceministra spraw zagranicznych (na które powołał go szef rządu w 2019 r.), premier stwierdził, że to zamyka temat jego niewłaściwego zachowania.

Przed niemal miesiącem członkowie Partii Konserwatywnej brytyjskiego głosowali nad wotum nieufności dla swojego szefa. Ewentualna przegrana oznaczałaby, że musiałby również rozstać się z gabinetem na Downing Street. Wtedy jednak posłowie tej formacji uznali, że Boris Johnson będzie nadal piastować stanowisko premiera. Brytyjskie media jednak podkreślały, że jeżeli tylko dochodzi do takiego głosowania, to oznacza, że dni szefa rządu są policzone.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Krt
2 lata temu
Szczury zawsze uciekają jak coś nie jest idealnie taka brytyjska natura
Pytaniedoekra...
2 lata temu
Podoba mi się Wielka Brytania i dlatego taki system zarządzania informacji przestrzennej i publicznej powinien zostać zaimplementowany u nas, w Polsce. To co zrobili Sunak i ten Drugi, zasługują na pochwały - czy u nas Np. Ziobro lub ten od aktywów Państwowych lub ten co odpowiada za nasze finanse publiczne też złoży rezygnacje, w imię uczciwości, honoru i odpowiedzialności? Miliony wstrzymywane z UE, obiecane elektryczne ciężarówki i auta dostawcze, niewyjaśnione sprawy z zatrudnieniem swoich, brak zdrowego podejścia do gospodarki węglem, zakupy maseczek i respiratorów bez atestów, obniżający się poziom edukacji, służba zdrowia do szybkiej odbudowy, nieudane reformy podatkowe, 500 plus dla rodzin patologicznych itp itd... A jak jeszcze dojdzie kolejna podwyżka st.proc. to czy w TVP usłyszymy słowo "jak żyć"? (Ale nie te pod Tuska tylko, teraz, na czasie?).
Anna
2 lata temu
ministrowie zdrowia państw świarta powinni siedzieć za plandemię kowidka
Tommy
2 lata temu
jacy 'rdzenni' Brytyjczycy
Grześ
2 lata temu
Szkoda, że tylko dwóch podało się do dymisji. To najbardziej nieudolny rząd w historii Wielkiej Brytanii.