Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Cały świat obawia się głodu. Dla indyjskich rolników to największa szansa od lat

Podziel się:

Od tygodni na money.pl piszemy o zagrożeniu, jakie niesie ze sobą wojna w Ukrainie w związku ze zmniejszonym eksportem pszenicy. Eksperci ostrzegają przed głodem i migracjami ludności. Nie każdy jednak jest w złej sytuacji. Okazuje się, że w dobie szybujących cen produktów rolnych indyjska pszenica w końcu stała się konkurencyjna. Indie mają zapasy i chętnie się nimi podzielą - informuje "Bloomberg".

Cały świat obawia się głodu. Dla indyjskich rolników to największa szansa od lat
Wojna stwarza szansę dla indyjskich rolników uprawiających pszenicę. (Getty Images,, 2022 Hindustan Times)

Strategicznym produktem rolnym eksportowanym przez Rosję i Ukrainę jest pszenica. Kraje te są odpowiednio pierwszym i piątym największym eksporterem tego surowca na świecie. Tocząca się od końca lutego wojna wpłynęła na wstrzymanie dostaw pszenicy z rejonu Morza Czarnego, co drastycznie podniosło jej ceny i wpływa na rynek żywności w krajach uzależnionych od eksportu, jak państwa Afryki Północnej czy Bliskiego Wschodu. Może w nich dojść do klęski głodu i związanych z nią migracji ludnościostrzegają niektórzy eksperci.

Indyjskie zboże może w końcu mieć swój czas

"W świecie, w którym ludzie bardziej niż kiedykolwiek martwią się o niedobory żywności i rosnącą inflację, indyjskie magazyny są przepełnione zbożem, a krajowi rolnicy szykują się na kolejne rekordowe zbiory" - przekonuje "Bloomberg".

Zdaniem agencji kraj ten jest drugim największym światowym producentem pszenicy - po Chinach - i ma potencjał, aby wysłać 12 milionów ton na rynek światowy w latach 2022-23. "To byłby najlepszy wynik w historii" - czytamy.

Coraz mniejsze dostawy i rosnące ceny zbóż z głównych krajów eksportujących sprawiły, że indyjska pszenica po raz pierwszy od lat stała się konkurencyjna. Dzięki rosnącym zapasom po pięciu rekordowych zbiorach, Indie mają możliwość, by wykorzystać ogromną nadwyżkę na eksport.

- Praktycznie każdy rynek musi teraz brać pod uwagę indyjską pszenicę. Szczególnie takie regiony jak Azja, Afryka i Bliski Wschód - mówi "Bloombergowi" Vijay Iyengar, prezes i dyrektor zarządzający Agrocorp International z siedzibą w Singapurze, która rocznie sprzedaje około 12 milionów ton zboża.

- Nie widzieliśmy wcześniej takiego szaleństwa w kwestii indyjskiej pszenicy na światowym rynku - dodaje.

Egipt i kraje Bliskiego Wschodu zagrożone

Indyjska pszenica to duża szansa dla takich krajów jak Egipt czy państw Bliskiego Wschodu.

W swoim artykule w połowie marca "The Economist" przedstawił możliwe scenariusze gospodarczo-polityczne dla krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Według autorów "wojna Władimira Putina spowoduje nędzę i niepokoje". Wskazali, że jednym z najbardziej zagrożonych krajów jest Egipt, który z Rosji i Ukrainy importuje 86 proc. całej pszenicy oraz 26 proc. kukurydzy.

W krajach regionu powszechne są dotacje do żywności. Np. Egipt wydaje ok. 2,9 mld dol. rocznie na dotacje żywnościowe, przede wszystkim dotyczące pieczywa.

"Żaden rząd nie odważył się na zmianę tego kosztownego rozwiązania. Chleb jest głównym źródłem kalorii dla milionów Arabów, a przez to zapalną kwestią polityczną" - podkreślili autorzy.

W "The Economisct" zaznaczono też, że inwazja Władimira Putina na Ukrainę spowodowała gwałtowny wzrost cen surowców. "Drożejąca pszenica nadszarpnie budżety na Bliskim Wschodzie, być może wymuszając cięcia dotacji, które sprawią, że obywatele będą głodni" - podkreślono.

Autorzy przytoczyli wypowiedź marokańskiego dziennikarza, Amina Rbouba, który stwierdził, że "podwyżki cen chleba od dawna są powodem zamieszek w Afryce Północnej". "Wyższe ceny żywności w 2008 i 2009 roku przyczyniły się do wybuchu buntów arabskiej wiosny oraz protestów, które doprowadziły do obalenia Omara al-Bashira w Sudanie w 2019 roku" - przypomniał The Economist.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl