Gigantyczny rachunek za obniżenie cen energii. Kwota powala
Około 100 mld zł wyniesie całościowy "rachunek" za ograniczenie cen energii – szacuje Piotr Kalisz, główny ekonomista Citi Bank Handlowy. W skład tych kosztów wchodzi m. in. przedłużenie tarczy, mrożenie cen prądu, dodatek węglowy, limit podwyżek cen ciepła, limit cen prądu.
Według analizy Citi Handlowego, przewidywany wzrost cen energii będzie mniejszy, niż wcześniej zakładali eksperci.
Citi Handlowy: średnioroczna inflacja na poziomie 12,4 proc.
"Według naszych szacunków może on dodać do inflacji zaledwie 0,5 punktu procentowego, co pozwoliłoby średniorocznej inflacji ukształtować się na poziomie około 12,4 proc., a więc o niemal 1 punkt procentowy poniżej wcześniejszego scenariusza" – stwierdza Kalisz.
W podobnym kierunku – w jego opinii – działać może ograniczenie skali podwyżek cen energii dla małych i średnich firm, co powinno zmniejszyć presję na przenoszenie kosztów na konsumentów. "Niemniej ryzyka dla inflacji są wciąż niesymetryczne i wskazują na możliwość wysokich odczytów" – zauważa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Środki z KPO pomogłyby obniżyć rachunek za prąd? "40 proc. na zmianę energetyczną"
Koszt ograniczenia cen energii to razem ok. 100 miliardów zł
Zaproponowane rozwiązanie wiąże się z do tego z dodatkowym kosztem fiskalnym rzędu 14 miliardów zł. W związku z tym – wedle szacunków Cit Handlowego – całościowy "rachunek" za ograniczenie cen energii sięgnie w sumie około 100 miliardów zł. W tym wyliczeniu uwzględnione zostały przedłużenie tarczy, mrożenie cen prądu, dodatek węglowy, limit podwyżek cen ciepła, limit cen prądu.