Cios w ukraińską gospodarkę znad polskiej granicy. Ale Kijów widzi światełko w tunelu

Od momentu inwazji Polska i Ukraina bardzo się do siebie zbliżyły: zarówno dyplomatycznie, jak i gospodarczo. Cieniem na relacjach obu państw kładzie się jednak obecna blokada granicy. Mimo to wiceprezes Narodowego Banku Ukrainy widzi perspektywy do zacieśniania współpracy z naszym krajem.

Kolejka ciężarówek na granicy z Ukrainą i Serhij NikołajczukKorek ciężarówek na granicy polsko-ukraińskiej. W kółku Serhij Nikołajczuk
Źródło zdjęć: © Getty Images, PAP | Al Drago, Bloomberg, Wojtek Jargiłło
Krystian Rosiński

Od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, Polska mocno zacieśniła relacje z Kijowem. Na początku Polacy ruszyli na granicę, by wspomóc uchodźców. Od tamtych chwil minęło już jednak sporo czasu. W międzyczasie w naszym państwie wybuchł kryzys zbożowy, który poskutkował embargiem na import płodów rolnych z Ukrainy. Ta decyzja z kolei zaostrzyła relacje Warszawy i Kijowa.

Redakcja money.pl postanowiła zapytać wiceprezesa Narodowego Banku Ukrainy o obecne nastroje panujące w jego kraju względem Polski. Nie szczędzi on ciepłych słów dla Polaków oraz Narodowego Banku Polskiego (NBP), choć jednocześnie przyznaje, że blokada przejść granicznych zorganizowana przez przewoźników i rolników stanowi spory problem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandaliczne słowa Orbana o Ukrainie. "Węgry nie są jedyne. Nie ma jedności, Putin to wykorzystuje"

Sporo pochwał dla Narodowego Banku Polskiego

Zapytaliśmy o współpracę NBU i NBP. Nasz rozmówca we wstępie podkreśla, że polski bank centralny "zawsze był i pozostaje" ich wiarygodnym partnerem. Współpraca obu instytucji znacząco się zacieśniła po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji.

Już pierwszego dnia NBP zaoferował NBU pomoc w obszarach, w których jej najbardziej potrzebowaliśmy: dostarczał Ukrainie środki w ramach umowy swapu walutowego, wspierał NBU w wysiłkach na rzecz ciągłości działania oraz wspomógł nas w komunikacji z partnerami międzynarodowymi – wymienia Serhij Nikołajczuk.

Pod koniec listopada 2023 r. oba banki zakończyły akcję zwrotu ponad 970 mln hrywien w gotówce, wymienianych przez ukraińskich uchodźców za granicą. Polski bank już miesiąc po rozpoczęciu wojny rozpoczął wymianę ukraińskiej waluty na polską.

– Zaowocowało to akcją wymiany ukraińskiej gotówki na lokalną w skali bezprecedensowej. NBU wdrożył program wspólnie z dziewięcioma innymi bankami centralnymi krajów UE. NBP nie tylko wniósł znaczący wkład w architekturę projektu wymiany hrywien i stał się pierwszym bankiem centralnym, który wprowadził ten rodzaj wsparcia dla obywateli Ukrainy, ale także stał się głównym ośrodkiem, który gromadził gotówkę w hrywnach wymienianą w dziesięciu krajach europejskich przed jej zwrotem do Ukrainy – nie kryje wdzięczności wiceszef NBU.

Zwraca przy tym uwagę, że za tę inicjatywę oba banki w 2023 r. otrzymały nagrodę Central Banking Award w kategorii Currency Manager. Nikołajczuk podkreśla, że to potwierdzenie współpracy, którą obie strony rozwijają w istniejących obszarach, jak i przy pokonywaniu nowych wzywań.

NBU jest szczerze wdzięczny NBP za długoterminową kompleksową współpracę i wsparcie reform mających na celu wzmocnienie zdolności instytucjonalnych NBU, jak i za integrację ze społecznością europejską – podsumowuje Nikołajczuk.

Blokada granicy zadrą na relacji obu państw

Przedstawiciel ukraińskiego banku centralnego jest też wdzięczny za pomoc, jaką udzielili jego rodakom Polacy już pierwszego dnia inwazji. – Doceniamy wsparcie, jakiego Polska udziela Ukrainie, w tym poprzez opiekę nad Ukraińcami, którzy znaleźli schronienie w Polsce po ucieczce przed wojną – mówi.

Cieniem jednak na relacjach obu państw kładzie się blokada na granicy, którą zorganizowali protestujący przewoźnicy i rolnicy (ci drudzy zawiesili w minioną sobotę protest, gdyż porozumieli się z ministrem rolnictwa). Jak już pisaliśmy w money.pl, NBU szacuje, że przez nią import Ukrainy spadł o 700 mln dolarów, a eksport – o 160 mln dolarów. Nasz rozmówca potwierdza te dane.

Import spadł bardziej niż eksport, ponieważ ten pierwszy jest w większym stopniu zależny od transportu drogowego. W szczególności transport samochodowy stanowi około 35 proc. wartości eksportu i 70 proc. wartości importu w 2023 r., jak wskazują dane Państwowej Służby Celnej Ukrainy – tłumaczy wiceprezes NBU.

Uderzenie w ukraiński handel

Powołuje się na statystyki rządowego serwisu eCzercha, czyli elektronicznej kolejki do przekraczania granicy. Wynika z nich, że od 6 listopada (moment rozpoczęcia blokady) do 17 grudnia liczba ciężarówek przekraczających polsko-ukraińską granicę spadła o 40 proc. w porównaniu do średniej z października.

W tym samym okresie liczba TIR-ów przekraczających granice innych państw sąsiadujących nie zmieniła się na tyle znacząco, by zniwelować skutki ciosu z Polski. W Rumunii wzrosła o 7 proc., a na Węgrzech – o 1 proc.

– Przekierowanie dostaw zajmuje dużo czasu ze względu na bardzo zatłoczone przejścia graniczne i dodatkowe koszty logistyczne – tłumaczy.

Spadki natomiast odnotowało na granicy z Mołdawią (o 4 proc.) i Słowacją (o 13 proc.). W przypadku tego drugiego państwa było to związane z krótkotrwałą blokadą jednego z przejść granicznych. Jednak – jak wyjaśnia nasz rozmówca – utrudnienia na granicy ukraińsko-słowackiej będą miały mniejszy wpływ na gospodarkę jego kraju, gdyż tylko ok. 5 proc. ciężarówek wjeżdżających i wyjeżdżających z Ukrainy korzysta z przejść na Słowacji.

W rezultacie łączna średnia dzienna liczba ciężarówek przekraczających granicę lądową Ukrainy w okresie od 6 listopada do 17 grudnia spadła łącznie o 23 proc. w porównaniu z październikiem – wylicza Nikołajczuk.

Jak jednak informowaliśmy w money.pl w minioną sobotę, eksport i import Ukrainy "ratuje" nowy szlak morski przez Morze Czarne.

Ukraina widzi potencjał do zacieśniania więzi z Polską

Zarazem wiceprezes NBU zachowuje pewien optymizm i widzi szanse na dalsze zacieśnianie polsko-ukraińskich więzi handlowych. Podkreśla też, że obecna sytuacja geopolityczna stworzyła nową rzeczywistość, w której nasze kraje mogą wymiernie skorzystać na współpracy.

Wskazuje, że już dziś Polska odgrywa ważną rolę pod względem bezpieczeństwa żywnościowego regionu. Korzysta też z siły roboczej związanej ze zwiększonym napływem Ukraińców.

Po zakończeniu wojny może to stać się gospodarczym "spoiwem", które jeszcze bardziej scementuje relacje między naszymi krajami – zaznacza nasz rozmówca.

Jak Polska i Ukraina mogą się zbliżyć?

Na tak postawione pytanie wiceszef banku narodowego Ukrainy odpowiada, że oba kraje muszą w tym momencie zbudować "skuteczne mechanizmy współpracy gospodarczej", oparte na logistyce i infrastrukturze obu państw. Dzięki temu pojawi się szansa na wypracowanie skutecznych modeli wzajemnego łagodzenia ryzyk związanych z konkurencją. Zbliżą też do siebie biznesy polskie i ukraińskie.

Jestem przekonany, że te zmiany staną się podstawą harmonijnej współpracy między nami w procesie uzyskiwania przez Ukrainę członkostwa w Unii Europejskiej – mówi Nikołajczuk.

Ukraina chciałaby też, aby do ich kraju przybył polski kapitał. Jak wymienia nasz rozmówca, nasi sąsiedzi chcieliby przyciągnąć inwestorów zainteresowanych: projektami infrastrukturalnymi, rozwojem zdolności produkcyjnych w strefie przygranicznej oraz wspólnymi inwestycjami w projekty zainicjowane przez ukraiński sektor prywatny.

Dodaje, że wspólne projekty z sektora rolniczego mogą "pomóc zaspokoić równowagę interesów naszych krajów" w kwestii sprzedaży żywności w Europie. Wymienia też szereg innych form potencjalnej współpracy. Są to:

  • stworzenie narzędzi do wykorzystania zasobów obu państw w ramach wspólnych projektów regionalnych i inicjatyw na rzecz odbudowy Ukrainy;
  • ubezpieczenie tychże inicjatyw od ryzyka wojennego, co mogłyby wziąć na siebie polskie firmy;
  • zacieśnianie więzi gospodarczych w ramach Inicjatywy Trójmorza i Trójkąta Lubelskiego – tutaj dostrzega szanse na realizację projektów logistycznych, które ucierpiały w trakcie wojny, jak i dla regionalnych projektów odbudowy kraju, a także do intensyfikacji relacji handlowych i wsparcia MŚP.

Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów