Co dalej z bonem senioralnym? Ministra zabrała głos
Ministra ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz poinformowała w poniedziałek, że projekt ustawy o bonie senioralnym jest na finiszu prac rządowych i powinien być przyjęty pod koniec tego roku. Dodała też, że zakończyły się konsultacje projektu ustawy o najmie senioralnym.
Sekretarz stanu w KPRM, ministra ds. polityki senioralnej, uczestniczyła w poniedziałek w Kongresie Senioralnym "Starzenie się społeczeństwa – wyzwania i perspektywa" w Lublinie. Na briefingu prasowym poprzedzającym wydarzenie mówiła o wyzwaniach związanych ze starzejącym się społeczeństwem.
– W ubiegłym tygodniu wysłaliśmy wniosek z projektem ustawy o bonie senioralnym na Stały Komitet Rady Ministrów, więc można powiedzieć, że kierujemy ten projekt na finisz prac rządowych. Projekt powinien być przyjęty pod koniec tego roku i zafunkcjonować od nowego roku – poinformowała ministra Okła-Drewnowicz.
NIK zajmie się Bezpiecznym Kredytem 2 proc. "Czas, żeby się wyspowiadali"
Bon senioralny. Oto najważniejsze założenia
Zgodnie z projektem ustawy maksymalna miesięczna wartość bonu senioralnego ma wynieść 2150 zł brutto, czyli 50 proc. wynagrodzenia minimalnego w drugiej połowie 2024 r. Wsparcie nie będzie wypłacane w gotówce, lecz realizowane przez urzędy gmin.
Gmina za otrzymane pieniądze będzie organizować opiekę dla seniorów, których dzieci nie mogą się nimi bezpośrednio zająć, bo pracują zawodowo.
Ministra przekazała także, że zakończyły się konsultacje publiczne projektu ustawy o najmie senioralnym. Odzew jest - jak oceniła - bardzo pozytywny.
Ustawa ma rozwiązać problem tzw. więźniów czwartego piętra, czyli osób starszych mieszkających na wyższych kondygnacjach w domach bez windy. Według zapowiedzi seniorzy mający prawo do własności mieszkania będą mogli złożyć wniosek do gminy o najem mieszkania dostosowanego do ich potrzeb, a przy tym nie stracą prawa własności do dotychczasowego mieszkania. Rozwiązaniem ma być podnajem mieszkania należącego do takiego seniora w ramach zasobu komunalnego.
- Na czas zajmowania lokalu dostosowanego do swoich potrzeb tamto mieszkanie będzie podnajmowane, bo gmina nie może też tracić swoich zasobów kosztem innych mieszkańców. Gdy ta osoba będzie chciała wrócić do swojego mieszkania bądź też, kiedy umrze, to mieszkanie jest częścią masy spadkowej - zaznaczyła.