Mąż dostanie prezydencką emeryturę. A pierwsza dama? Oto jej sytuacja
W środę 6 sierpnia urząd prezydenta obejmie Karol Nawrocki. Oznacza to koniec 10-letniej prezydentury Andrzeja Dudy. Odchodzący prezydent może liczyć na specjalną emeryturę. Małżonka takiego przywileju nie ma.
53-letnia Agata Kornhauser-Duda przez 10 lat dwóch kadencji męża nie pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego w liceum w Krakowie. Przebywała na bezpłatnym urlopie. 6 sierpnia przestanie jednak być pierwszą damą i stanie przed decyzją, co dalej.
RMF FM przypomina, że Karta nauczyciela daje nauczycielom możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę - pod pewnymi warunkami. A Agata Kornhauser-Duda nie spełnia jeszcze kryteriów.
Z tej opcji mogą od września tego roku skorzystać osoby urodzone przed wrześniem 1969 roku (od września przyszłego roku skorzystać będą mogły również osoby młodsze), a pierwsza dama urodziła się w roku 1972. Nie ma też przepracowanych minimum 20 lat w zawodzie nauczyciela lub wychowawcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ego w biznesie: przekleństwo czy przewaga? Bogusław Leśnodorski w Biznes Klasie
"Na razie nie wiadomo, czy Agata Kornhauser-Duda zdecyduje się wrócić do pracy w szkole. Ani Pałac Prezydencki, ani krakowskie liceum, w którym była zatrudniona, nie komentują sprawy" - informuje RMF FM.
Jaką emeryturę będzie dostawał Andrzej Duda
Andrzej Duda natomiast po zakończeniu swoich dwóch kadencji będzie dostawał dożywotnią emeryturę prezydencką w wysokości 75 proc. wynagrodzenia, które otrzymywał podczas sprawowania urzędu. To ok. 13 700 zł miesięcznie.
- Na rękę to ok. 11-12 tys. zł. Nie są to, powiedzmy, bardzo wygórowane pieniądze, biorąc pod uwagę odpowiedzialność, jaką trzeba było ponosić przez te lata sprawowania prezydentury i na to, że pobiera to świadczenie w tej chwili trzech ludzi w Polsce - mówił Andrzej Duda na początku lutego w wywiadzie udzielonym Kanałowi Zero.