Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

NFZ żąda milionów od szpitala, w którym leżał "pacjent zero"

461
Podziel się:

- Myśleliśmy, że to wsparcie. Okazało się, że miliony z NFZ to pożyczka - mówią władze zielonogórskiego szpitala. Tego samego, w którym leczył się Mieczysław Opałka, "pacjent zero". Szpital tłumaczy, że "pieniędzy po prostu nie ma". NFZ widzi to zupełnie inaczej.

NFZ żąda milionów od szpitala, w którym leżał "pacjent zero"
Do zielonogórskiego szpitala trafił w marcu 2020 r. "pacjent zero" (WP, Mateusz Madejski)

- To dla nas cios - mówi Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego. To jej komentarz do żądań NFZ, który domaga się od regionalnych szpitali milionów.

7,5 mln zł powinien zapłacić Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze - to placówka, którą na początku pandemii poznała cała Polska. To właśnie do niej na początku marca 2020 r. trafił bowiem Mieczysław Opałka - pierwszy Polak, u którego stwierdzono COVID-19.

Zapłacić mają jednak i inne szpitale. Ten z Gorzowa Wlkp. dostał nawet większy rachunek - na 9,6 mln zł. Do tego dwie mniejsze placówki z województwa powinny zapłacić NFZ kilkaset tysięcy złotych.

Zobacz także: AstraZeneca prześwietlona. Szczepić się? Zdecydowana odpowiedź

Szpital mówi, że milionów nie ma

Skąd te żądania NFZ? Zielonogórski szpital tłumaczy, że Fundusz chce zwrotu pieniędzy, który wypłacał przez ostatni rok na zabiegi kontraktowe. To oburza przedstawicieli szpitala, bo jak mówią, zapadały przecież odgórne zalecenia o wstrzymywaniu czy ograniczaniu planowych przyjęć pacjentów - tak, aby można było się skupić na walce z COVID-19.

- Te pieniądze traktowaliśmy jak swojego rodzaju tarczę antykryzysową dla szpitali - mówi prezes szpitala Marek Działoszyński. - Przedsiębiorcom jednak, którzy z takiej tarczy skorzystali, nikt pieniędzy nie każe oddawać. To z gruntu niesprawiedliwe i krzywdzące - dodaje.

Jak dodaje nam rzeczniczka szpitala, "tych pieniędzy po prostu w kasie nie ma". A teraz szpital wszystkie siły przeznacza na walkę z pandemią, która, jak przewiduje, tak prędko się nie skończy.

NFZ miał dać furtkę szpitalowi - jeśli ten "nadrobiłby" realizację kontraktów z 2020 r. w najbliższych miesiącach, nie musiałby spłacać milionów. Jak tłumaczą jednak władze szpitala, w sytuacji pandemii o żadnym "nadrabianiu" mowy być nie może.

"Odrobienie zaliczki"

Co na to wszystko NFZ? Joanna Branicka, rzeczniczka lubskiego oddziału, tłumaczy, że "chodzi o odrobienie zaliczki" na określone świadczenia - na przykład na tomografię komputerową, rezonans magnetyczny czy pakiet onkologiczny.

Branicka uważa argumenty szpitala za "nietrafione", bo - jak mówi - nie chodzi tu w ogóle o świadczenia planowane, które zostały wstrzymane.

NFZ nie zgadza się też z argumentami, że nie pomaga szpitalom w walce z pandemią. - Nasz oddział NFZ przeznaczył na walkę z COVID-19 prawie 300 mln złotych. Z tego szpital w Zielonej Górze otrzymał prawie 42 mln szpital. To są pieniądze dodatkowe, przeznaczone tylko i wyłącznie na świadczenia związane z walką z pandemią - mówi money.pl Joanna Branicka.

Czy jest pole do porozumienia? Początkowo NFZ chciał, żeby szpitale rozliczyły się do 30 czerwca. - W tej chwili procedowane jest rozporządzenie, które przedłuża ten czas do 31 grudnia - mówi nam rzeczniczka lubuskiego NFZ. - To nie jest żadne żądanie zapłaty - dodaje Joanna Branicka.

Te tłumaczenia nie przekonują jednak przedstawicieli zielonogórskiego szpitala. - Będziemy interweniować - czy to u wojewody, czy w ministerstwie, czy u parlamentarzystów. Wierzymy, że zmiana decyzji jest możliwa - słyszymy w szpitalu w Zielonej Górze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(461)
Polka
3 lata temu
Przedsiebiorców zamknęli a szpitalom dali zalecenie. Jak się nie leczyło a brało kasę to oddawać teraz.
jan
3 lata temu
NFZ ma racje, jak bralo się kasę na zkontraktowanego pacjęta na planowane zabiegi, a pacjeta i zabiegów było ZERO to na co poszly pieniądze
Alex
3 lata temu
Ja wszystko rozumiem i w tej kwestii popieram NFZ: nie było realizacji podpisanych kontraktów, nie powinno być żadnych pieniędzy na taki kontrakt. Nie rozumiem tylko dlaczego NFZ wcześniej nie wstrzymał wypłaty tych pieniędzy i nie szukał na szybko innych kontraktów w celu ratowania zdrowia i życia chorych ludzi? Przecież można było zerwać istniejące kontrakty już w miesiąc po ich podpisaniu i ogłosić nowy przetarg na takie kontrakty, żeby ratować zdrowie i życie Polaków. Są jeszcze prywatne placówki medyczne, które pracują cały czas i być może wiele z nich podjęłoby się współpracy z NFZ.
Alex
3 lata temu
Słusznie robi NFZ. Pieniądze były pobierane od wszystkich pracujących, emerytów i rencistów i miały służyć dla tych ludzi na pomoc medyczną dokładnie dla nich, a oni zostali pozostawieni na marginesie i nie mogą się leczyć na nic z wyjątkiem tej zarazy. Pieniądze na Covid dostaliśmy w ramach pomocy UE i nie były to wcale małe pieniądze. Chyba czas najwyższy rozliczyć pieniądze na walkę z tą zarazą, udostępnić wszystkie faktury społeczeństwu i wyciągnąć konsekwencje w wypadku niewłaściwego przeznaczenia tych pieniędzy. Rządzący powinni zwrócić ubezpieczonym pobrane składki albo je zaliczyć na poczet przyszłych składem tym, co płacili i nie mogli korzystać z opieki medycznej.
Wkurzony niel...
3 lata temu
Teraz wielkie zdziwienie? Bo to co się działo przez ostatni rok to jakieś jaja. Ta banda medyków myślała, że będzie się bawić w nieskończoność za moje pieniądze i Twoje, i teraz już za pieniądze bez pokrycia z drukarki nierządowej. Płacić im za wystawianie recept i udawane niby-leczenie, to zdalne badania przez telefon za podwójną kasę pod płaszczykiem jakiegoś kowida? A tu nagle ktoś ich sprawdził i wyszło, że robota nie zrobiona, a teraz wielkie zdziwienie. Trzeba było używać rozumu i olać Morawieckich, Szumowskich i Niedzielskich, Dworczyków, Horbanów, Simonów Flisiakow u innych pajaców i oszołomów i uczciwie wykonać robotę, która została zakontraktowana i zapłacona. A nie tylko udawać i markować robotę.
...
Następna strona