Nawet 20 tys. lokali gastronomicznych bez rządowego wsparcia. "Pomoc jest udawana"
Ok. 20 tysięcy lokali gastronomicznych z ok. 76 tysięcy nie otrzymało dotąd pomocy finansowej z tarcz antykryzysowych – twierdzi sekretarz generalny Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Sławomir Grzyb. Tymczasem rząd obiecuje nowe narzędzia wsparcia dla zamkniętych od wielu tygodni lokali.
- Ok. 20 tys. lokali gastronomicznych nie otrzymało żadnej pomocy finansowej z Tarczy branżowej 6.0. i nawet do 50 tys., które nie dostały z Tarczy PFR 2.0. Chodzi o te przedsiębiorstwa, które miały niewłaściwy kod PKD albo nie miały możliwości porównania spadku przychodów firmy, czy zatrudniały pracowników na umowy zlecenia – powiedział sekretarz generalny Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Sławomir Grzyb.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier Jarosław Gowin poinformowali o wydłużeniu na kwiecień pomocy covidowej z tzw. tarczy branżowej. Chodzi m.in. o bezzwrotne dotacje, umorzenia składek ZUS czy postojowe.
Rząd ma także zaproponować 80-proc. obniżkę czynszu w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia działalności w obiektach handlowych powyżej 2 tys. m kw. oraz 50-proc. obniżkę w okresie trzech miesięcy po ustaniu zakazu.
Tarcza antykryzysowa zostanie rozszerzona? Prezes ZUS zdradza szczegóły
Sławomir Grzyb negatywnie ocenił dotychczasowe działania rządu dla zamkniętych od wielu tygodni branż. Według niego "pomoc jest udawana".
- Jest zapowiedź pomocy sklepom meblarskim, budowlanym, a od sześciu miesięcy zamknięte są lokale gastronomiczne, które pomocy nie dostają. Minister finansów Tadeusz Kościński wykluczył i pominął tych przedsiębiorców i udaje, że nie wie, że sanepid ma listę wszystkich 76 tys. lokali gastronomicznych - powiedział.
Grzyb podkreślił, że powinna zostać stworzona tarcza PFR 3.0, która uwzględniłaby te lokale, które nie otrzymały dotąd pomocy finansowej.
- To bardzo proste do wykazania. Sanepid wie dokładnie, kogo zamknął, a minister finansów i PFR wiedzą, komu przyznali pomoc, a komu nie. Wystarczy zastosować kryterium spadku obrotów pow. 50 proc. albo brak obrotów w ogóle w branżach zamkniętych od kwietnia 2020 r. do końca kwietnia 2021, poprzez porównanie poprzedniego kwartału kalendarzowego w dowolnie wybranych przez przedsiębiorcę kwartałach, bez kryterium formy i ilości zatrudnienia - przekonywał.