"Dziesięć listów dziennie". Trump ogłosi krajom ważną decyzję
Prezydent USA Donald Trump w czwartek zapowiedział, że najpewniej od następnego dnia Waszyngton zacznie wysyłać partnerom handlowym listy dotyczące stawek celnych, które będą ich obowiązywać. Dodał, że zamierza podpisać kilka porozumień handlowych. Szczegółów jednak nie ujawnił.
- Zaczniemy wysyłać listy najpewniej od jutra: może dziesięć dziennie, do różnych krajów, o tym, ile będą płacić, by robić interesy z USA - powiedział prezydent Trump dziennikarzom.
Powiadomił też, że zamierza podpisać kilka porozumień handlowych, jednak nie ujawnił szczegółów. Więcej o akcji wysyłania listów mówił w środę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump doprowadzi do pokoju? "Skupia się na sprawach drugorzędnych"
- Niektórym krajów nie pozwolimy nawet na handel z nami. Ale w większości przypadków ustalimy po prostu poziom ceł, napiszemy im miły list, prawdopodobnie na jedną stronę lub najwyżej półtorej strony. I będzie on zasadniczo brzmiał: "gratulacje, to będzie zaszczyt pozwolić ci robić interesy w Stanach Zjednoczonych Ameryki" - zaznaczył Trump.
Sugerował, że jednym z krajów, które otrzymają taki list będzie Japonia, która zdaniem Trumpa nieuczciwie postępuje z USA, rzekomo nie przyjmując amerykańskiego ryżu i samochodów.
- Nie sprzedaliśmy im żadnego samochodu od 10 lat, nie biorą żadnych samochodów, ale sprzedają je nam. Więc powiemy im: sorry, nie możecie tak robić - mówił Trump. Zapowiadał przy tym, że cła na towary z Japonii mogą wynieść 30-35 proc., czyli więcej od 24 proc. ogłoszonych 2 kwietnia podczas "dnia wyzwolenia".
Trump: to największa tego rodzaju ustawa
Słowa Trumpa przeczą temu, co on sam mówił jeszcze w ubiegłym tygodniu. Twierdził wówczas, że jest skłonny wydłużyć upływający 9 lipca termin potrzebny na zawarcie umów handlowych z państwami negocjującymi w dobrej wierze, choć twierdził jednocześnie, że nie będzie to konieczne.
Prezydent odniósł się też do przyjętej w czwartek przez Izbę Reprezentantów "jednej wielkiej pięknej ustawy" z jego obietnicami wyborczymi. Ocenił, że to "największa tego rodzaju ustawa", która została kiedykolwiek przyjęta. Zapowiedział, że podpisze ją w piątek, w Dzień Niepodległości, w Białym Domu o godz. 17 czasu miejscowego (23 w Polsce).