Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Elon Musk bierze ketaminę, a współtwórca Google'a - grzyby. Tak "dopalają się" w Dolinie Krzemowej

16
Podziel się:

Giganci Doliny Krzemowej biorą psychodeliki, by złagodzić stres, zwiększyć skupienie i zyskać przewagę nad konkurencją - pisze "The Wall Street Journal". Na liście zażywających takie środki mają być m.in. szef Tesli i Twittera Elon Musk, a także współzałożyciel Google'a Sergey Brin.

Elon Musk bierze ketaminę, a współtwórca Google'a - grzyby. Tak "dopalają się" w Dolinie Krzemowej
Według "WSJ" Elon Musk bierze mikrodawki ketaminy na depresję i pełne dawki na imprezach (Getty Images, CLIVE MASON)

Jak podaje we wtorek "WSJ", przyjaciele Elona Muska twierdzą, że miliarder wyznał im w prywatnych rozmowach, że przyjmuje mikrodawki ketaminy - psychodeliku stosowanego m.in. do znieczulania w trakcie operacji - na depresję i przyjmuje pełne dawki na imprezach. Dziennik komentuje, że najbogatszy człowiek świata jest częścią szerszego ruchu w Dolinie Krzemowej, w której "awangardę stanowią dyrektorzy i pracownicy, postrzegający psychodeliki i podobne substancje, w tym psylocybinę, ketaminę i LSD, jako bramę do biznesowych przełomów".

"Miliony ludzi mikrodawkują"

Mimo że już założyciel Apple'a Steve Jobs mówił, że bierze psychodeliki, to dopiero w ostatnich latach zyskały one popularność w kulturze biznesowej sektora technologicznego. Według "WSJ" popularne jest zarówno "mikrodawkowanie", jak i przyjmowanie pełnych dawek, by złagodzić stres, zwiększyć skupienie i pobudzić kreatywne myślenie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polska potrzebuje inwestycji. "Świat nam odjeżdża"

- Miliony ludzi mikrodawkują psychodeliki - stwierdził w rozmowie z gazetą Karl Goldfield, były konsultant marketingu, który doradza ludziom z branży dobrać odpowiednie dawki używek. "WSJ" opisuje też m.in. organizowane przez fundusze venture capital i inne firmy podróże m.in. do Kostaryki czy Jamajki na wspólne przyjmowanie ayahuaski czy grzybów halucynogennych.

Według dziennika publiczne wypowiedzi Muska na temat narkotyków wprowadziły w jego firmie atmosferę przyzwolenia na używanie tych środków przez pracowników, nawet jeśli polityka spółki tego zakazuje. Jeden z byłych pracowników Tesli stwierdził, że pracownicy zwożeni firmowymi busami często zażywali zakazane środki i pojawiali się w pracy w stanie "kalifornijskiej trzeźwości". Rozmówca gazety został natomiast wysłany na urlop i nieprzywrócony do pracy po tym, jak próbował sprzedać ciastko z marihuaną ochroniarzowi w firmie.

Według ustaleń dziennika od czasu do czasu po "magiczne grzyby" sięga też współzałożyciel Google'a Sergey Brin. Popularność psychodelików ma też rosnąć Doliną Krzemową. W kilku stanach i Dystrykcie Kolumbii, na terenie którego leży Waszyngton, posiadanie grzybów halucynogennych przestało być karalne. Agencja Żywności i Leków (FDA) w czerwcu opublikowała wytyczne dotyczące badań klinicznych z udziałem psychodelików - według mediów jest ona blisko zatwierdzenia leczenia zespołu stresu pourazowego za pomocą MDMA, czyli substancji, która znajduje się w tabletkach ecstasy.

Ryzyko jest wysokie

Dziennik zwraca jednak uwagę na ryzyko zażywania narkotyków, wskazując na przykład Tony'ego Hsieha, szefa internetowego sklepu z obuwiem Zappos. Hsieh miał uważać, że ketamina pomoże mu w przezwyciężaniu biznesowych trudności, jednak wpadł w nałóg i został zwolniony z uwagi na chaotyczne zachowanie. Niedługo później zginął w wyniku obrażeń po pożarze w jego domu.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(16)
Ak1
2 miesiące temu
Ciekawe czy fizycy kwantowi też używają takich specyfików, jak nie to może trzeba ich uświadomić, tu w komentarzach pojawiają się głosy że to otwiera oczy. Niestety wydaje mi się, że jak to mówią wyżej d**y nie podskoczysz i nie ważne jakie paliwo do małego fiata nalejesz dalej będzie małym fiatem. Gdyby się okazało, że rzeczywiście poprawia to osiągi to trzeba by wzmocnić konstrukcje, poprawić zawieszenie i układ kierowniczy ... Ale wtedy to nie będzie mały Fiat. Była taka historia z trabantem gdzie po transformacji ustrojowej poprawiono go nieco, wstawiono silnik od vw polo nie kończyło się to dobrze...
Elonowi...
10 miesięcy temu
ewidentnie zaszkodziły 🤣
MrAnonymous
10 miesięcy temu
A co tam, u Tuska? Dalej nie ma programu? Angela i Putin poklepują po ramieniu ...
Klarna
10 miesięcy temu
Sami z pewnością tego świństwa nie przyjmują. Kto by się z własnej woli tym uszkadzał.
Goździkowa
10 miesięcy temu
Smutek minie po ketaminie