Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Epidemia w przeddzień Chińskiego Nowego Roku. "Tego władze boją się najbardziej"

61
Podziel się:

Chiny walczą ze śmiertelnym koronawirusem. Niepokój czuć także w sąsiednim Hongkongu. – Wszyscy chodzą w maskach. Władze boją się, co będzie w sobotę, gdy wszyscy wyjdą na ulice świętować Chiński Nowy Rok – relacjonuje w rozmowie z money.pl pani Katarzyna, która przebywa właśnie w Hongkongu.

Chiny walczą ze śmiertelnym koronawirusem. Niepokój czuć także w sąsiednim Hongkongu.
Chiny walczą ze śmiertelnym koronawirusem. Niepokój czuć także w sąsiednim Hongkongu. (East News, East News,Katarzyna Panek)

Koronawirus sieje spustoszenie w Chinach. Władze zarządziły blokadę komunikacyjną trzech miast, gdzie wcześniej odnotowano występowanie wirusa: Wuhan, Ezhou i Huanggang nad rzeką Jangcy.

Specjalne środki ostrożności wprowadzane są także w sąsiednim Hongkongu. Samoloty, które lądują na miejscu są dezynfekowane. Lokalne media apelują, by nie wychodzić z domów bez masek ochronnych.

- Wystarczy kichnąć, aby wszyscy patrzyli na ciebie podejrzliwie – relacjonuje dla money.pl pani Katarzyna Panek. - W lepszych hotelach pojawiają się oczyszczacze powietrza. Ponad 90 proc. personelu chodzi w maskach.

Zobacz także: Obejrzyj: Śmiercionośny wirus w Chinach. Wzrasta liczba ofiar

Epidemia koronawirusa kosztowała już życie co najmniej 26 osób. Według oficjalnych danych zarażonych jest 900 osób, z czego stan 177 ocenia się jako ciężki. Pani Katarzyna twierdzi, że nikt w Hongkongu nie daje wiary tym danym.

- Panuje straszna dezinformacja. Krążą plotki, że Chiny nie podają całej prawdy. Mieszkańcy Hongkongu podejrzewają, że może być więcej ofiar.

Władze mają nadzieję, że sprzymierzeńcem ludzi w walce z wirusem okaże się pogoda. W najbliższych dniach ma nadejść ochłodzenie, co może pomóc w zahamowaniu liczby nowych zachorowań.

Problem polega jednak na tym, że epidemia zbiegła się z przygotowaniami do obchodów Chińskiego Nowego Roku, które mają się odbyć w sobotę 25 stycznia.

- Ludzie wyjdą na ulice świętować i wtedy zagrożenie wzrośnie. Tego władze boją się najbardziej – komentuje pani Katarzyna.

Przypomnijmy, nowy wirus pojawił się pod koniec ubiegłego roku w chińskiej prowincji Hubei. Wywołał epidemię zapalenia płuc. Naukowcom w końcu udało się wyodrębnić patogen - to zupełnie nowy szczep koronawirusa, opisuje się go symbolem 2019-nCoV.

Poza Chinami koronawirusa wykryto też w Tajlandii, Korei Południowej, Singapurze i Arabii Saudyjskiej (po jednej osobie zakażonej w każdym kraju), a także w Wietnamie oraz Japonii (po dwa przypadki). Drugi przypadek zakażenia tym wirusem odnotowano także w USA. 63 inne osoby w tym kraju objęte są obserwacją. Potwierdzono też dwa przypadki we Francji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(61)
Lol
4 lata temu
Kiedy będzie u Putina? Proszę o info. Z chińskiego wywiadu bo nie wiem czy mam dalij kopać ziemiankie czy raczej iść w kerunku okładu z desków.
Agrnt
4 lata temu
To wszystko jest ukartowane właśnie tak żeby wirus rozprzestrzenił się błyskawicznie ,wybrali dobry moment i odpowiednie pansto. Tylko jedni byli by do tego zdolni i chyba wszyscy wiemy o kogo chodzi
Walczą z wiru...
4 lata temu
Loty do chin powinny być wstrzymane. Widać że bezpieczeństwo mają za nic. Liczy się tylko chęć zysku.
Ona
4 lata temu
Przetrwa tylko Korea Północna.
Lekon
4 lata temu
A nasze służby z całego samolotu w którym przylecieli studenci z Chin tylko ich przebadało, a innych co z nimi lecieli już nie!!! Brawo pisiuuu.
...
Następna strona