Francuski BNP Paribas traci na giełdzie. W tle ciemna karta historii Sudanu
Francuski bank BNP Paribas został uznany przez nowojorską ławę przysięgłych za współwinnego przemocy w Sudanie w latach 90. XX-wieku. Akcje giganta notowanego w Paryżu w poniedziałkowe przedpołudnie spadły do poziomu 68,87 euro.
Akcje BNP Paribas straciły 8,04 proc. wartości w poniedziałek osiągając poziom 68,87 euro. Spadki pogłębiały się w ciągu całego przedpołudnia na giełdzie paryskiej, podczas gdy główny indeks notował jedynie niewielki spadek o 0,14 proc.
Inne francuskie banki również odnotowały straty, choć znacznie mniejsze. Crédit Agricole spadł o 2,45 proc. do 62,84 euro, natomiast Société Générale stracił 2,65 proc., osiągając poziom 52,22 euro. Andrea Tueni, analityk rynków z Saxo Banque, wskazał, że jedyną istotną informacją dotyczącą BNP Paribas jest wyrok związany z procesem o działalność w Sudanie.
"To psuje politykę". Buzek wskazuje na konieczne zmiany
Wyrok amerykańskiego sądu i jego konsekwencje
Nowojorska ława przysięgłych uznała w piątek BNP Paribas za współwinnego przemocy w Sudanie. Bank został oskarżony o organizowanie transakcji handlowych, których przychody finansowały armię i milicje reżimu Omara el-Béchira. Jury przyznało trzem powodów w procesie cywilnym odszkodowania w łącznej wysokości 20,75 miliona dolarów.
W latach 90. XX wieku - do 2009 roku - bank wystawiał akredytywy (gwarancje płatności) dla transakcji handlowych, których wpływy finansowały armię i milicje reżimu Omara al-Baszira. Trzech Sudańczyków, obecnie obywateli USA, oskarżyło bank, że pośrednio wspierał reżim odpowiedzialny za ich uwięzienie, tortury, gwałty i inne zbrodnie popełniane przez żołnierzy sudańskich i milicję Dżandżawidów. Sąd przyznał im łącznie 20,75 miliona dolarów odszkodowania.
BNP Paribas bronił się argumentem, że jego odpowiedzialność nie została udowodniona i że reżim al-Baszira, który rządził Sudanem żelazną ręką przez trzy dekady do 2019 roku, popełniłby te same zbrodnie niezależnie od udziału banku w transakcjach handlowych.