Ceny gazu w górę? "Samo uwolnienie cen nie spowoduje podwyżek"
Ceny gazu dla gospodarstw domowych już wkrótce będą uwolnione. Zdaniem prezesa PGNiG Pawła Majewskiego samo uwolnienie nie spowoduje podwyżek. Wpływ na ceny za gaz będzie miała przede wszystkim sytuacja rynkowa.
- Nie spodziewałbym się znaczących podwyżek. To nie uwolnienie spowoduje zmianę cen, tylko sytuacja rynkowa - podkreślił Paweł Majewski w telewizji wPolsce.pl. Przypomniał też, że polski rynek jest powiązany z rynkiem niemieckim.
Uwolnienie cen oznacza, że regulator taryf nie będzie już zatwierdzał ich cen. Zmiana ta nastąpi od 2024 roku. A dlaczego ceny za gaz będą uwolnione?
Prezes PGNiG wskazał na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 2015 roku. TSUE orzekł, że polskie przepisy naruszają prawo unijne.
Rewolucja w fotowoltaice. Koniec darmowego prądu?
Aby zatem przystosować się do tego wyroku, w 2016 roku polscy politycy przyjęli ustawę znoszącą taryfowanie ostatniej grupy odbiorców - czyli gospodarstw domowych.
W ubiegłym tygodniu prezes URE zatwierdził spółce PGNiG Obrót Detaliczny 12,4-procentową podwyżkę od 1 sierpnia. Największy dostawca gazu do gospodarstw domowych stale podnosi ceny: w kwietniu jego taryfy wzrosły o 5,6 proc., a na początku roku - o 2,9 proc.
Skąd takie podwyżki? PGNiG tłumaczy je rosnącymi cenami rynkowymi gazu.